Fryzura w stylu Kasi Cichopek. Zdradziła, jak zrobić takie fale. To zasługa dwóch produktów

Czarne kręcone włosy Katarzyny Cichopek zrobiły furorę już 23 lata temu podczas emisji pierwszych odcinków "M jak miłość". Obecnie nadal są w świetnej kondycji i zachwycają głębią koloru. Jak gwiazda o nie dba?

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Katarzyna Cichopek zyskała ogólnopolską popularność dzięki roli Kingi w "M jak miłość". Od 2020 roku prowadzi "Pytanie na śniadanie" w TVP2, była też jurorką programu "You Can Dance. Nowa Generacja 2". Jej znakiem rozpoznawczym zdecydowanie jest uśmiech, ale nie tylko. Aktorka od lat zachwyca burzą gęstych włosów. Naturalnie są one kręcone, ale zdarza jej się je wyprostować albo pofalować.

Katarzyna Cichopek. Nie może ścinać włosów

W wywiadzie dla "Jastrząb Post" Cichopek przyznała, że kontrakt z "M jak miłość" uniemożliwia jej zmianę fryzury. - Moje włosy muszą mieć ta samą długość do kontynuacji i bez zgody producentów nie mogę zmienić koloru, nie mogę zrobić drastycznego cięcia. Jak się podcina końcówki dla pielęgnacji i dobrego wyglądu, to widz tego nie zauważy. Natomiast jakbym nagle z długich włosów zrobiła krótkiego boba, to nie mogę - powiedziała.

Jako że Katarzyna nie może sobie pozwolić na zmianę fryzury, skupia się na świadomej pielęgnacji. Jej włosy są z natury kręcone i suche, dlatego wymagają szczególnej troski. - Odżywki używam za każdym razem po myciu włosów, maskę nakładam dwa, trzy razy w tygodniu. Jeśli mam wolny dzień, to chodzę cały dzień z turbanem na głowie, a pod nim mam nałożoną maskę albo ampułki. Zażywam biotynę i piję bardzo dużo wody - zdradziła w jednym z wywiadów.

 

Fryzura Kasi Cichopek. Jak zrobić takie fale?

Profil Kasi na Instagramie obserwuje 580 tys. osób, a pod zdjęciami Cichopek internauci regularnie dopytują, jak uzyskać taką fryzurę. Zazwyczaj włosy aktorki są odbite u nasady, zaczesane na bok i lekko pofalowane. Okazuje się, że to zasługa pianki i prostownicy. W pierwszej kolejności gwiazda nakłada na mokre pasma piankę dodającą objętości. Potem suszy włosy i "łamie je" prostownicą, raz w jedną stronę, raz w drugą. Nie obraca prostownicy wokół własnej osi, tylko trzyma ją cały czas w poziomie i powoli przesuwa ku dołowi. Dzięki temu pasma się falują. Na koniec utrwala całość lakierem i suchym szamponem.