Chyba każdy, kto lubi spędzać czas w kuchni, uwielbia także rozmaite patenty na to, by przygotowywanie jedzenia było jeszcze prostsze lub efektowniejsze. Najlepsze są te, które nie wymagają specjalnej wyprawy do sklepu czy zamawiania wymyślnych gadżetów. Do takich właśnie należy trik, o którym wam napiszę. Uprzedzam - nikt o to nie prosił, ale każdy potrzebuje.
W czasach, gdy ceny wszystkiego poszły mocno w górę, w dużej mierze cierpią osoby, które sporo gotują i pieką. Szczególnie boli fakt, że podrożały przede wszystkim podstawowe produkty. Najbardziej podrożał olej, mąka czy cukier. To właśnie patent na ten ostatni produkt dziś wam podrzucam.
Jeśli używamy cukru, nie unikniemy jego kupna, ale możemy sobie znacznie ułatwić życie, jeśli często korzystamy z cukru pudru. Kilogram zwykłego cukru kosztuje obecnie około 6 złotych, za kilogram cukru pudru zapłacimy przynajmniej 8 złotych. A co, jeśli możemy przyoszczędzić i nie kupować tego drugiego? W końcu to to samo - tylko że bardziej rozdrobnione. W dodatku ten sposób pozwoli na precyzyjną aplikację tego proszku na przykład na gofrach, pączkach albo innych deserach. Warto też zwrócić uwagę na to, że cukier puder - o ile nie dodano do nich specjalnych substancji - łatwo się zbryla, przez co jesteśmy zmuszeni do tego, by wyciągać i sitko, i łyżeczkę. A po co, skoro możemy łatwo poradzić sobie z jednym urządzeniem, które większość z nas ma w kuchni - a nawet jeśli nie, kosztuje to dosłownie kilka złotych.
Owszem, w sklepach możemy dostać specjalne młynki do cukru pudru. Ale doskonale w tej roli sprawdzi się najzwyklejszy młynek do soli. Wystarczy przesypać do niego zwykły cukier i zmielić bezpośrednio nad deserem albo do miseczki. Dosłownie chwila roboty, kilka ruchów i mamy gotowy puder. Czy to nie jest piękne w swej prostocie? Odkąd poznałam ten trik, stosuję go regularnie i naprawdę usprawnił przygotowywanie deserów.