Schwarzenegger w chwytającym za serce wyznaniu. "Pozwoliłem sobie na strach". Fani dziękują

Nie ma osoby, która nie znałaby Arnolda Schwarzeneggera. Ma za sobą dziesiątki filmów, w tym tak znane jak "Conan barbarzyńca", "Terminator" czy "Niezniszczalni". Kto by się spodziewał, że dla tego aktora praca nad kolejnymi produkcjami wiąże się z wysiłkiem wielokrotnie większym niż dla jego koleżanek i kolegów po fachu.

Arnolda Schwarzeneggera znamy przede wszystkim z aktorstwa, jednak zajmował się także innymi dziedzinami, w tym polityką i oczywiście kulturystyką. Na dłużej jednak został przy aktorstwie i, jeśli oceniać po sukcesach produkcji z jego udziałem, doskonale mu to idzie. Okazuje się, że aktor musiał wykazać się naprawdę silną wolą i ogromem pracy nad sobą, by pozostać przy tym zawodzie. Czym jeszcze bardziej zaskarbił sobie podziw fanów.

Zobacz wideo Hollywood Europą stoi! Polański, Schwarzenegger, Banderas, czy Penélope Cruz, to tylko część europejskich gwiazd Hollywood [MUSIMY O TYM POGADAĆ]

Arnold Schwarzenegger wyznał od lat skrywany sekret

W ostatnim wpisie aktor pochwalił się własnym audiobookiem "Be Useful: Seven Tools for Life" (ang. "Bądź przydatny: Siedem życiowych narzędzi"), który ma mieć premierę w październiku. Jednocześnie wyjawił fanom, że to nagranie, jak i wszystkie pozostałe role aktorskie, które odgrywał, było dla niego ogromnie trudne. Cierpi bowiem na chorobę, która - myślałoby się - dyskwalifikuje z zawodu aktora. Schwarzenegger jednak zawziął się i z sukcesami występuje w kolejnych produkcjach.

Mógłbym powiedzieć wam, że we wszystkim jestem fantastyczny, ale wtedy bym kłamał. Właśnie skończyłem nagrywanie mojego audiobooka "Be Useful", który ukaże się 10 października. I mógłbym wam powiedzieć, jak wspaniale było usiąść i nagrywać moje własne słowa, ale, prawdę mówiąc, to było dla mnie absolutnie przerażające.
Oto moja tajemnicza: tragicznie czytam. W Austrii w latach 50. nikt nie mówił o zaburzeniach związanych z uczeniem się, więc przez większość czasu, gdy kazano mi przeczytać coś na głos, to była katastrofa i obrywałem linijką. Teraz wiem, że jestem dyslektykiem

- czytamy w wyznaniu.

Wyjaśnił też, jak udaje mu się dobrze odgrywać role, które dostaje. Okazuje się, że jego przygotowania do kręcenia filmów trwają miesiącami. Gdy dostaje scenariusz, czyta go w kółko, wielokrotnie powtarzając kwestie, by odpowiednio je odegrać. Jednak warto podkreślić - i to naprawdę grubą linią - że nie jest dla siebie katem. Pozwala sobie na chwile słabości. Przyznał, że podczas nagrywania audiobooka kierował się trzema zasadami.

1. Pozwoliłem sobie na strach i narzekanie przez minutę. Później zmuszałem się do roboty.
2. Robiłem tyle powtórzeń, że trudno je zliczyć. Rozbijałem książkę na małe kawałeczki. Wiedziałem, że małe wygrane zmieniają się w wielkie zwycięstwa, a w tym przypadku - w całą książkę.
3. Mogłem liczyć na pomoc fantastycznego zespołu. Zarówno mojego prywatnego, jak i producentów i reżyserów. [...] Każdy z nas potrzebuje wsparcia.

Tysiące fanów dziękują za wyznanie

Wyznanie aktora z pewnością pomoże wielu osobom, które zmagają się z dysleksją czy innymi zaburzeniami związanymi z nauczaniem. Te dla milionów ludzi stanowią przyczynę ogromnych kompleksów, a także trudności zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Schwarzenegger daje nadzieję na sukces, ale przede wszystkim pokazuje, że z dysleksją da się żyć, i to pełną piersią. Pozytywny odzew widać w sekcji komentarzy. Są ich tysiące i trzeba przyznać, że słowa jego fanów naprawdę chwytają za serce.

Przeczytam to mojemu synowi, który ma dysleksję. Ma prawie 18 lat i ledwo czyta. [...] Zmaga się z depresją i niską samooceną, ponieważ nie potrafi czytać i zapamiętywać jak wszyscy inni. [...] Wiedza, że tak utalentowana i inteligentna osoba jak ty również zmaga się z dysleksją, podniosłaby go na duchu. [...] Bardzo ci dziękuję, że się tym podzieliłeś.
Jak dobrze jest słyszeć, że sukces to coś więcej niż szczęście. To tak naprawdę ciężka praca i pokonywanie lęków. Nawet dla mężczyzn w średnim wieku, takich jak my, wyzwania związane z pokonywaniem przeszkód są nadal tak realne, jak wtedy, gdy byliśmy młodsi

- czytamy.

Więcej o: