Kupiła torebki w Turcji. Kosztowały około 50 zł, a wszyscy zazdroszczą. "Jadę z dodatkową walizką"

Ashley Celik spędzała 10-dniowe wakacje w Turcji. Nie wróciła z nich jednak z pustymi rękami. W filmiku opublikowanym na TikToku pokazała, jakie "pamiątki" skradły jej serce. W komentarzach zawrzało. "Jadę z dodatkową walizką" - czytamy. To nie jest jednak dobry pomysł.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Co trzeci Polak spędza w tym roku zagraniczne wakacje w Turcji. Turyści, którzy wybierają ten kierunek podróży, doceniają malownicze krajobrazy, smaczną kuchnię i atrakcyjne ceny. Te ostatnie skłaniają wiele osób do zakupów. Chociaż wśród pamiątek najchętniej przywożonych z wakacji można znaleźć wiele lokalnych produktów, a wśród nich m.in. ceramikę, rękodzieło, herbaty i słodycze, to niektórzy postanawiają poszerzyć swoją garderobę. Ostatnio jedna z użytkowniczek TikToka zaprezentowała torebki, które przywiozła z Turcji. Pojawia się jednak wątpliwość, czy takie zakupy to był dobry pomysł.

Zobacz wideo Sylwia Bomba dostaje propozycje z Turcji. Dlaczego nie skorzystała?

Torebki z Turcji za mniej niż 50 zł

Na nagraniu opublikowanym przez Ashley Celik widzimy wnętrze sklepu z torebkami. Półki zastawione są kolorowymi torebkami stylizowanymi na modne modele od znanych projektantów. "Chyba byłam najlepszą przyjaciółką sprzedawcy pod koniec 10-dniowych wakacji. Odwiedzałam jego sklep codziennie" - wyznała TikTokerka. Następnie kobieta pokazała, jakie konkretnie torebki kupiła. Na kolejnych zdjęciach widzimy: czarną torebkę a'la Balenciaga, której oryginalny model kosztuje ponad 10 tys. zł, zieloną torebkę z logo "Prada" - cena oryginału to również około 10 tys. zł oraz mini torebki a'la Louis Vuitton. 

Na nagraniu innego internauty widać, że torebki pochodzą ze sklepu, w którym każdy model kosztuje 10 funtów, czyli niewiele ponad 50 zł. Użytkownicy TikToka z entuzjazmem zareagowali na te filmiki. "Jadę z dodatkową walizką", "Szkoda, że nie mają sklepu online", "Czy jest jakiś limit, ile torebek można zabrać ze sobą?", "Szkoda, że nie widziałam tego wcześniej" - czytamy w komentarzach.

Czy zakup torebki w Turcji to dobry pomysł?

Zgodnie z unijnym urzędem ds. własności intelektualnej (EUIPO) wartość podróbek z Turcji w 2021 r. osiągnęła prawie 134 mln euro. Kraj stał się głównym źródłem fałszywej markowej odzieży i leków zatrzymywanych na granicach UE, przewyższając w tych kategoriach Chiny. Wwożenie podróbek do krajów UE to przestępstwo. "Każdy, kto wwozi podróbki na teren kraju musi liczyć się z tym, że na granicy może zostać zatrzymany przez funkcjonariuszy służby celnej i poddany kontroli. A podrobiony towar, czy to torebka czy buty, zostaną zatrzymane przez celników" - tłumaczył w rozmowie z TVN24 Piotr Tałajaj, rzecznik służby celnej w Warszawie. Im większa ilość podróbek, tym większe kłopoty.  Jeśli celnicy uznają, że rzeczy zostały kupione w celach zarobkowych, turyści mogą zostać ukarani grzywną lub nawet karą ograniczenia wolności lub karą pozbawienia wolności do lat 2. 

Więcej o: