Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Katarzyna Figura i Kai Schoenhals rozstali się w 2012 roku, jednak rozwód sfinalizowano dopiero w 2021. Gdy 11 lat temu aktorka zdecydowała się zabrać głos w sprawie swojego małżeństwa, okazało się, że partner znęca się nad nią i ich dwiema córkami: Koko Claire i Kaszmir Amber. Przez związek z amerykańskim przedsiębiorcą Figura nabawiła się poważnych problemów zdrowotnych.
Katarzyna przez cały czas mogła liczyć na wsparcie teściowej, Dorothy Morton. Gdy Dorothy zmarła, Kai zapowiadał, że zjawi się na jej pogrzebie. Figura tak bała się skonfrontować z byłym mężem, że ze stresu rozbolał ją brzuch. Dolegliwości były na tyle uciążliwe, że aktorkę zabrała karetka. Trafiła do szpitala w Stanach Zjednoczonych, gdzie przeszła operację. Po upływie 7 dni znów źle się poczuła. - Oparłam się bezwiednie o umywalkę i spojrzałam w lustro. To nie byłam już ja. Nie miałam oczu, nie miałam twarzy, nie było mnie. Byłam śmiercią, chodzącym trupem. Nagle zaczęłam gwałtownie wymiotować czarną krwią. To "błoto" lało się ze mnie i nie przestawało - wyznała w "Vivie!".
Okazało się, że gwiazda ma wrzód na żołądku. Przeprowadzono transfuzję krwi, dzięki której aktorka poczuła się lepiej nie tylko fizycznie, lecz także psychicznie. - W ten sposób mój organizm wyrzucił całą nagromadzoną przeszłość, całe to zło i stres kilkudziesięciu lat... To wszystko kumulowało się we mnie, zabijając mnie od środka - powiedziała.
Kasia przez miesiąc wracała do zdrowia. Trafiła do ośrodka rehabilitacyjnego, medytowała. Mogła liczyć na wsparcie kuzynki swojej teściowej. W 2015 roku matka Kaia Schoenhalsa otwarcie potępiła jego zachowanie wobec żony i wnuczek. - Kai jest niebezpiecznym psychopatą i socjopatą. To istny szatan w ludzkiej skórze - mówiła.
Doświadczasz przemocy domowej? Szukasz pomocy? Możesz zgłosić się na przykład do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Bezpłatna infolinia czynna jest całodobowo pod numerem telefonu 800 12 00 02. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. Jeśli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.