Anna Mucha przeżyła koszmar na wakacjach. "Bardzo dużo mnie to kosztowało"

Biorąc pod uwagę relacje, które Anna Mucha zamieszczała na Instagramie, kolejne wakacje aktorka może zaliczyć do średnio udanych. Zresztą nie pierwszy raz. Niegdyś podczas letniego wypoczynku została okradziona. Tym razem zaskoczyła ją pogoda.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kilka lat temu Anna Mucha wybrała się na wakacje do słonecznej Portugalii. Po pewnym czasie spotkała ją jednak przykra niespodzianka - gwiazda została bowiem okradziona. Tym razem jako cel tegorocznego wyjazdu z rodziną Mucha wybrała jednak Francję. Jak się okazuje, nie wszystko ułożyło się jednak po jej myśli. 

Zobacz wideo Anna Mucha zatrudniła ekipę do układania kartonów w piwnicy

Anna Mucha o przykrej sytuacji na wakacjach. "Kosztowało mnie to dużo"

Słynna polska aktorka szczególnie lubi wypoczywać w miejscach zalanych słońcem i ciepłem, właśnie dlatego tegoroczne wakacje z rodziną spędza na południu Francji. Warto jednak zaznaczyć, że w tym rejonie kraju temperatura sięga momentami nawet 37 stopni Celsjusza. Nieznośny upał doprowadził do przykrej sytuacji, którą Mucha podzieliła się ze swoimi fanami w mediach społecznościowych. 

Aktorka natychmiast musiała schować się przed ostrym słońcem ze względu na swoje bezpieczeństwo. - Prawie dostałam udaru słonecznego. Poczerwieniałam na twarzy, jak widać. Kosztowało mnie to bardzo dużo. Nie było innego wyjścia. Trzeba było tu przyjść. Nie będę siadała w przypadkowym miejscu, więc skuszona hasłem pt.: "Lavazza" siedzimy sobie w kawiarni - mówi Anna Mucha na relacji udostępnionej na Instagramie. 

 

To kolejny wakacyjny problem aktorki 

To nie pierwsze problemy, z którymi Anna Mucha musiała się zmierzyć podczas rodzinnych wakacji. Kilka lat temu na urlopie w Portugalii została bowiem okradziona - jak wyznała magazynowi "Halo" - ze wszystkich dokumentów, pieniędzy i kart bankowych. Wróciła do domu głównie dzięki pomocy polskiej ambasady w Portugalii, jednak do dziś bardzo źle wspomina ten wyjazd. Podobnie zresztą jak sytuację, która zdarzyła się dwa lata temu we Francji. Anna Mucha wraz z partnerem i dziećmi nie mogli znaleźć żadnego otwartego lokalu, choć byli bardzo głodni - wówczas trwała bowiem zwyczajowa sjesta. Na szczęście partner uratował ją... parówkami z supermarketu. 

Więcej o: