"Nie stać mnie na wakacje all-inclusive ze znajomymi. Wstyd mi przed nimi"

- Nie stać mnie na wakacje all-inclusive ze znajomymi. Wstyd mi przed nimi, bo każdy myśli, że skoro stać mnie na drogie studia, to i na wycieczkę do Turcji też znajdę pieniądze. Nie pracowałam po maturze, bo opiekowałam się chorą babcią. Boję się odmówić, bo zaraz zaczną snuć teorie, że kłamię. A co jeśli nie pojadę i powiedzą, że jestem nudna? - pyta Ewa w liście do redakcji, przyznając, że nie chce tracić przyjaciół, ale teraz ma inne priorytety.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Jestem świeżo po maturze i już niedługo rozpoczynam przeprowadzkę do Warszawy. Dostałam się na studia prawnicze na jednej z prywatnych uczelni. Zacznę tam prawdziwą studencką przygodę, której już nie mogę się doczekać. Niestety, nauka sporo kosztuje. Do tego dochodzą koszty wynajmu mieszkania i wyżywienia. To nie jest jednak moje największe zmartwienie. Cały czas myślę o tym, co powiedzieć znajomym, którzy zacierają rączki na wspólny wyjazd za granicę pod koniec sierpnia. Jest mi cholernie głupio mówić, że zwyczajnie nie mam pieniędzy i mam teraz inne priorytety. 

Zobacz wideo Dramat Magdaleny Antosiewicz. Przez inflację nie pojedzie na wakacje

"Każdy myśli, że skoro stać mnie na takie studia, to i na wycieczkę do Turcji też znajdę pieniądze"

Zdaję sobie sprawę, że pewnie gdybym poprosiła rodziców o pieniądze na wycieczkę, to daliby mi je, ale tego nie zrobię. Dla mnie to po prostu nieetyczne. Nie wiem, jak żyłabym ze świadomością, że nie dość, że zapewniają mi edukacje i wszystko, co jest potrzebne do życia, to jeszcze proszę ich o pieniądze na swoje przyjemności. Nie stać mnie na wakacje all-inclusive ze znajomymi. Wstyd mi przed nimi, bo każdy myśli, że skoro stać mnie na takie studia, to i na wycieczkę do Turcji też znajdę pieniądze. Nie pracowałam po maturze, bo opiekowałam się chorą babcią.

"Może to i błahe, ale komplikuje mi to życie"

Jest mi smutno, bo wiem, że na ten wyjazd jedzie cała ekipa. Jak ktoś nie pojedzie i się wyłamie, to pewnie zostanie obgadany. Długo planowaliśmy te wczasy, dlatego jest z tym tak dużo zamieszania. Wszyscy mówią, że będziemy tam ładować baterie na nowy rok akademicki. Ja jednak nie czuję, że powinnam tam jechać. Czuję przymus i wiele obaw. 

Boję się odmówić, bo zaraz zaczną snuć teorie, że kłamię. A co, jeśli nie pojadę i powiedzą, że jestem nudna? Siedzę przed laptopem i pisząc te kilka słów, zastanawiam się, co powinnam zrobić. Poradźcie proszę, jak mogę wybrnąć z tej sytuacji. Może to i błahe, ale komplikuje mi to życie. 

Ewa

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: