Przypomnijmy, że obecnie majątek Ewy Chodakowskiej wyceniany jest na ponad 200 milionów złotych. Trenerka posiada własną platformę treningową online. W swoim sklepie sprzedaje m.in. akcesoria do ćwiczeń, zdrową żywność oraz kosmetyki. Jest również właścicielką kilku nieruchomości, a także ambasadorką marki kostiumów kąpielowych i cateringu dietetycznego.
We wspomnianym filmie mówiła o trudnych początkach swojej kariery. O tym, że wszystko osiągnęła jedynie dzięki ciężkiej pracy i determinacji, bez niczyjej pomocy. Podkreślała, że nie posiadała wówczas żadnych znaczących znajomości, ani dużej dumy pieniędzy. Następne zdanie, które padło z ust trenerki, wywołało rozpętało jednak burzę. Jak stwierdziła, "zaczynała od zera, z pięcioma tysiącami euro w kieszeni".
" '5 tys. euro' i tyle w temacie. Nie urodziłaś się w biednej dysfunkcyjnej rodzinie, nie spędziłaś 20 lat z ojcem alkoholikiem, tylko jak sama napisałaś miałaś kochających się bezwarunkowo rodziców. Więc proszę Cię nie mów że zaczynałaś z niczym, bo obrażasz wiele tych dzieciaków które walczą o przetrwanie - czytamy w jednym z komentarzy pod filmem Chodakowskiej.
"Z bardzo dużym dystansem podchodzę do takich przemów. Potem zawsze okazuje się, że tutaj był kolega, który miał 'wtyki', tutaj ciocia, która kogoś znała… oczywiście fakt, że mąż miał wypracowaną jakąś pozycję w swoim kraju absolutnie do niczego się nie przyczynił, prawda? Nie miałaś pomocy choćby, żeby wiedzieć od czego zacząć? I absolutnie nikt ci w niczym nie pomógł? Cóż - w Internecie nic nie ginie, a z wypowiedzi z przeszłości jasno wynika, że mąż robił pierwszy karierę (jednak nie na taką skalę). Wiec to nie jest rozkręcanie biznesu bez pieniędzy i znajomości" - czytamy w kolejnym komentarzu.
Niektórzy internauci wyrażali zupełnie odmienne zdanie i bronili trenerki. "A ludzie bez ambicji i tak napiszą pod artykułem ze jej się udało, ze miała pewnie bogatych rodziców i ze nie wie co to ciężka praca…" - napisała jedna z użytkowniczek Instagrama.
Ewa, nie tłumacz się ludziom, którzy nawet, gdybyś wyszła z rynsztoka i osiągnęła sukces próbowaliby Cię zdyskredytować. I tu nie chodzi o trudny start, pochodzenie, brak pieniędzy. Tu chodzi o wnętrze człowieka który ciągle tkwi w tym rynsztoku i czuje zawiść i zazdrość do innych, zamiast ich naśladować, wyjść z bagna, inwestować w siebie i budować swoje życie... To po prostu stan umysłu.. Ja Cię podziwiam za upór w dążeniu do celu, konsekwencję i siłę i jednocześnie jestem Ci niepomiernie wdzięczna bo Twoje treningi i Twoja osobowość uratowały mi życie
- wyznała inna komentująca.
Ewa Chodakowska nie pozostawiła sceptycznego komentarza bez odpowiedzi. "Pierwsze pieniądze zarobiłam na stacji benzynowej myjąc szyby, mając 16 lat. 5 tysięcy euro odłożyłam, pracując w Grecji" - napisała pod komentarzem internautki.
Zaczęłam od zera. Nie ukradłam. Nikt mi nic nie dał. To, że dostałam miłość od rodziny i poczucie bezpieczeństwa, to moja największa wygrana na loterii. Ale nie dostałam nawet złotówki na start. Zatem? Szmata w Londynie i mycie toalet. Stanie za barem i lanie piwa. Serwowanie fish and chips. I w końcu prowadzenie podopiecznych w Grecji i odłożenie 5 tys. euro
- odparła trenerka. I kolejny raz podkreśliła, że nie pochodzi z bogatego domu i nie mogła liczyć na wpływowe koneksje. "Nic mi z nieba nie spadło" - dodała.
Źródło: Instagram