Michelle Obama, czyli amerykańska prawniczka, pierwsza dama Stanów Zjednoczonych w latach 2009–2017, żona 44. prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy. Za rządów męża podjęła wiele inicjatyw m.in. ukierunkowaną na otyłość u dzieci, zachęcając dzieci do aktywności fizycznej, oraz modernizując obiady szkolne w USA, tak aby zawierały bardziej pożywne opcje żywieniowe. Okazuje się, że choć sama stara się promować zdrowe nawyki związane z żywieniem, jej dzienny jadłospis nie zawsze był taki jak obecnie.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Była pierwsza dama pojawiła się w pierwszym odcinku podcastu Audible "Your Mama's Kitchen" prowadzonego przez Michele Norris. Michelle Obama opowiedziała, jak cytuje magazyn People, o swojej wieloletniej awersji do śniadań. Okazuje się, że przez lata nie przepadała za pierwszym posiłkiem w ciągu dnia.
Byłam wybrednym smakoszem. Nie, tolerowałam niczego, co w naszym domu było serwowane na śniadanie. Mój brat uważał to za szaleństwo. A dodam, że w moim rodzinnym domu jedliśmy bardzo obfity pierwszy posiłek. Ponieważ mój brat był rozwijającym się sportowcem na stole było wszystko - płatki, jajecznica, smażone jajka, tosty, bekon, kiełbaski. Cała moja rodzina uwielbiała śniadania, ja natomiast nimi gardziłam.
W czasie studiów jej śniadaniowe menu było niekonwencjonalne, sprowadzało się bowiem do popularnej w Stanach Zjednoczonych kanapki z masłem orzechowym i dżemem. Z czasem jednak Obama przekonała się również do jajek i obecnie jedną z jej ulubionych pozycji śniadaniowych są jaja po benedyktyńsku.
To wszystko, co mogłam zaakceptować. Nie ma nic złego w toście z masłem orzechowym. Każdego ranka przez większość mojego życia, do czasu aż poszłam na studia, jadłam właśnie to. Chyba musiałam do tego dorosnąć.
Kiedy była Pierwszą Damą, ale również obecnie od zawsze motywowała Amerykanów do aktywności fizycznej i stosowania zdrowych nawyków żywieniowych. Oprócz ćwiczeń Michelle Obama z uwagą dba o swoją dietę, która opiera się w szczególności na sezonowych owocach i warzywach. Co ciekawe, tych o czerwonym kolorze, czyli truskawki, pomidory, papryka. W jej jadłospisie nie znajdziemy jednak przetworzonych dań, fast–foodów oraz słodyczy. Obama ma jednak słabość do frytek, ciast i burgerów.