Bezwzględni Royalsi zabraniają tego dzieciom. Nie odpuszczają nawet w święta

Dzieci i ryby głosu nie mają - brzmi polskie przysłowie. Choć wiele osób marzy o posłusznych i poukładanych pociechach, trudno sprawić, że będą takie przez cały czas. Przekornie, to właśnie wtedy gdy najbardziej zależy nam na tym, by jak najlepiej zaprezentować rodzinę, dzieci najbardziej rozrabiają. To jednak nie jest dopuszczalne w rodzinie królewskiej. A za wszystkim stoi bezwzględna etykieta.

To, co widzi szary Kowalski, a raczej John Smith - bo o Wielkiej Brytanii tu mowa - w kontekście rodziny królewskiej, to mocno wyidealizowany obrazek. Powściągliwi, choć uśmiechnięci rodzice, grzeczne, poukładane dzieci. No bajka. Jak się okazuje, za tym wszystkim stoją rygorystyczne zasady, które obowiązują nawet dzieci - bez wyjątku.

Zobacz wideo Czy kobieta według zasad savoir-vivre może karmić dziecko piersią przy wigilijnym stole?

Ta zasada obowiązuje nawet - a wręcz szczególnie - w święta

O dość kontrowersyjnej praktyce wypowiedział się ostatnio były kucharz rodziny królewskiej. Darren McGrady udzielił wywiadu, w którym wyjawił, że Charlotte, Louis i George nie mogą jeść z rodzicami przy jednym stole podczas wszelkich oficjalnych okazji. Okazuje się, że nawet - a w zasadzie to szczególnie - podczas świąt. Trudno wyobrazić sobie, by świąteczny obiad spędzać ze swoimi pociechami w osobnych pomieszczeniach, a dokładnie tak dzieje się to w rodzinie królewskiej. 

 

Dlaczego dzieci nie mogą ucztować razem ze swoimi rodzicami? Choć sam ten zamysł brzmi dość rygorystycznie, powód jest dosyć zrozumiały. W końcu Kate i William pełnią funkcje publiczne, nie mogą sobie zatem pozwolić na wpadki. Jak wyjawia McGrady, cytowany przez New York Post:

Nie wolno im siedzieć z dorosłymi, dopóki nie nauczą się sztuki uprzejmej rozmowy. [...] Dzieci zawsze jadły w pokoju dziecinnym, dopóki nie osiągnęły wystarczającego wieku, aby właściwie zachowywać się przy stole w jadalni.

Pokojówki na kolanach

W rodzinie królewskiej panują także inne kontrowersyjne zasady. Czy wiedzieliście, że w Pałacu Buckingham pokojówkom nie wolno odkurzać? Wszystko przez to, że odkurzacze są głośne i zwracają uwagę. A jak się okazuje: pracownik dobry to taki, którego nie widać, ani nie słychać. By zatem zadbać o nienaganną kondycję dywanów, pokojówki muszą je sprzątać manualnie.

Więcej o: