Gdy los naszej szczoteczki do mycia zębów dobiega końca, zwykle ląduje w koszu na śmieci. Czasami też zachowujemy ją, by doczyścić trudno dostępne zakamarki. Okazuje się jednak, że można wykorzystać je zupełnie inaczej, rozwiązując przy tym dwa popularne problemy. Jeden z nich może być naprawdę zaskakujący, choć świetnie się sprawdza.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jeśli masz dwie zużyte szczoteczki do zębów, nie wyrzucaj ich do kosza. Złącz je włosiem do siebie, a końcówki na dole połącz gumką recepturką. Dzięki temu stworzysz sprytne narzędzie, które szybko pomoże ci się uporać z zabrudzeniami umieszczonymi w trudno dostępnym miejscu. Wystarczy na końcówki z włosiem nałożyć nawilżane chusteczki i również przymocować je gumkami. Dzięki temu łatwiej doczyścisz przestrzenie między żaluzjami. Wystarczy przejechać po nich szczoteczkami, a w mig pozbędziesz się kurzu.
Ze starych szczoteczek do mycia zębów możesz też przygotować urządzenie do otwierania słonecznika i fistaszków. Wystarczy za pomocą kombinerek albo pęsety wyciągnąć z nich całe włosie, a następnie zwróć je przodem do siebie i na dole połącz gumką recepturką. Nad nią wsuń między szczoteczki chusteczkę złożoną na pół i zabezpiecz u góry kolejną gumką recepturką. Tak przygotowany mechanizm pozwoli z łatwością rozłupywać słonecznik albo fistaszki, oszczędzając sobie przy tym bólu dłoni, którymi zwykle zgniata się orzechy. Usuwanie skorupek będzie szybsze, bezbolesne i naprawdę łatwe.