Starała się o pracę 120 razy. Odrzucano ją, bo jest kobietą. "Płakałam w toalecie"

Aimee Stanton postanowiła, że zostanie hydraulikiem. Udało jej się uzyskać odpowiednie kwalifikacje i ukończyć staż, jednak dopiero wtedy rozpoczęły się problemy. Szybko okazało się, że w branży zdominowanej przez mężczyzn praktycznie nikt nie chce jej zatrudnić. Dano jej jedną szansę.

Aimee Stanton postanowiła zrobić karierę w branży hydraulicznej. Jej zapał nieco ostygł, gdy okazało się, że po ukończeniu stażu praktycznie nikt nie chciał jej zatrudnić. Choć ubiegała się o stanowisko 120 razy, tylko jedna firma jej nie zignorowała i postanowiła dać pracę.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Halejcio o tym, co składa się na sukces. "Jest dużo zdolniejszych aktorek ode mnie"

Aimee miała trudności w pracy. "Była to jedna z najtrudniejszych rzeczy"

Już podczas praktyk Aimee czuła się nieswojo, a wszystko pogłębiło się, gdy wreszcie podęła pracę po ich ukończeniu. Mimo ubiegania się o stanowisko aż 120 razy tylko jedna firma postanowiła dać jej szansę. Branża hydrauliczna jest zdominowana przez mężczyzn, dlatego Stanton była jedyną kobietą na takim stanowisku. Zdarzało się nawet, że słyszała z tego powodu nieprzyjemne komentarze. - Trzeba się wykazać. Na początku była to jedna z najtrudniejszych rzeczy, przez jakie kiedykolwiek przeszłam — wyznała w rozmowie z portalem "nine.com.au".

Choć pierwsze tygodnie w pracy bywają trudne, Shanton uważa, że w jej przypadku było gorzej, ponieważ była jedyną kobietą. Nie radziła sobie z presją i komentarzami, ale chciała, by się to zmieniło. - Bywały dni, że płakałam w toalecie w miejscu pracy tylko dlatego, że… ktoś posunął się za daleko — powiedziała.

Mimo że Aimee jest w pełni wykwalifikowanym hydraulikiem, mężczyźni zakładali, że może wykonywać inne zajęcia - od operatora windy po pracownika administracyjnego. Nawet gdy nosiła roboczy strój, taki sam, jak oni. Mimo to Shanton poradziła sobie z problemem, między innymi nawiązując kontakt z kobietami w podobnej sytuacji. Były dla siebie wzajemnym wsparciem. Po 10 latach pracy jako hydraulik Aimee zajęła się budowaniem małych domków. Efekty pracy pokazuje na Instagramie, gdzie obserwuje ją już ponad 28,5 tys. osób.

 

Aimee wspiera inne kobiety. "Będzie wiele zmagań i porażek"

Dziś Aimee cieszy się, gdy widzi kobiety, które tak jak ona walczą z błędnymi przekonaniami. Od jej przygody z pracą jako hydraulik minęło już 10 lat, dlatego zdążyła zaobserwować zmianę nastawienia i wygląda na to, że problem nieco się zmniejsza. Kobieta zachęca inne panie do przełamywania barier, z którymi spotykają się w branży od bardzo dawna. - Będzie wiele zmagań i porażek, ale będzie też mnóstwo pozytywów, które z tego wynikną. Jedyne, co możesz zrobić, to spróbować — poradziła.

Więcej o: