Dymitr Błaszczyk to 31-letni polski dziennikarz oraz twórca internetowy, który prowadzi kanał "Sprawdzam jak" na YouTubie. Publikuje na nim nagrania jak testuje, ocenia i sprawdza... tak naprawdę wszystko, począwszy od dań w restauracjach, a na atrakcjach, kredytach czy zarobkach gwiazd skończywszy. Niedawno postanowił spróbować szczęścia w kumulacji Lotto. Ile wygrał?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
YouTuber już wcześniej testował kilka losowań i loterii. Z tego powodu kupił m.in. 100 paczek czipsów i 100 butelek napojów gazowanych. O ile w pierwszym wypadku udało mu się zgarnąć 10 zł, tak w drugim, gdzie były do wygrania gadżety, nie mógł liczyć na szczęście. Tym razem zdecydował się sprawdzić Lotto. Kumulacja wynosiła 5 milionów złotych.
Dymitr nagrał film, w którym udał się do kolektury w jednym z centrów handlowych i kupił 100 losów na chybił trafił. Nie wytypował konkretnych, szczęśliwych liczb, gdyż zajęłoby to zbyt wiele czasu. Co więcej, wybrał możliwość wydrukowania 5 zestawów cyfr na jednym losie, dzięki czemu miał ich 20, a nie 100. Za całość zapłacił 300 zł. Czy był to opłacalny interes?
YouTuber postanowił przejrzeć liczby, które wylosował. Jak zauważył, maszyna najczęściej wybierała 38, które pojawiło się aż 20 razy, 22 - pojawiło się 19 razy, oraz 4 i 5, które pojawiły się 17 razy. - Mam nadzieję, że chociaż wpadnie czwórka... No piątka nie mówię, szóstka? Wydaje mi się, że nie ma. Ale zaraz będziemy sprawdzali — komentował, dodając, że ma nadzieję przynajmniej na kilka trójek, które dałyby mu 24 zł i jedną czwórkę, czyli 209,90 zł.
Zwycięskimi liczbami w zeszłotygodniowym, czwartkowym losowaniu, w którym brał udział YouTuber były: 4, 11, 15, 25, 36 i 49. Po przejrzeniu wszystkich kartek okazało się, że nie rozbił kumulacji, jednak już w czwartym zestawie pierwszego kuponu trafił na "trójkę". Kolejne dwie wykreślił po ponad połowie losów. Były to jedyne wygrane, na które mógł liczyć. Oznacza to, że przy wydanych 300 zł zyskał zaledwie 72 zł.