Agata Młynarska przez chorobę musiała zmienić swoją dietę. "Jest nieprzewidywalna"

Agata Młynarska otworzyła się na temat tego, jak wygląda jej dieta przy chorobie Leśniowskiego-Crohna. - Musiałam kompletnie zmienić to, co jem - zdradza. Okazuje się, że wielu popularnych produktów w ogóle nie może jeść: "Na przykład ziemniaki mi nie służą".

Więcej o gwiazdach przeczytasz na Gazeta.pl

Agata Młynarska jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek w Polsce, konferansjerką, prezenterką telewizyjną i działaczką społeczną. Aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie porusza wiele różnych tematów, w tym również te dotyczące swoich problemów zdrowotnych. Ostatnio w rozmowie z Plotkiem opowiedziała, jak wygląda jej jadłospis przy chorobie Leśniowskiego-Crohna.

Agata Młynarska o swojej diecie: Nie jem w ogóle żadnych produktów mącznych

 - Ja musiałam kompletnie zmienić to, co jem i nauczyć się nowego jedzenia. Nie mówię o tym, że to jest dieta, mówię o tym, że to jest po prostu moje jedzenie, nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu. Ponieważ choruję na chorobę Leśniowskiego-Crohna, której centrum objawia się w jelitach, ale może się również objawiać w stawach, w skórze, w różny sposób, bo choroba Leśniowskiego-Crohna lubi płatać figle i jest nieprzewidywalna, jest to choroba autoimmunologiczna, więc przede wszystkim trzeba zadbać o to, co jest dobre dla jelit - powiedziała Agata Młynarska w rozmowie z Plotkiem.

Zobacz wideo Agata Młynarska przez chorobę musiała zmienić dietę
W moim przypadku, mówię w moim przypadku, to jest przede wszystkim jedzenie gotowanych warzyw, nie wszystkich, bo na przykład ziemniaki mi nie służą, ale pomarańczowe ziemniaki słodkie już tak. Metodą prób i błędów doszłam do tego, żeby zrozumieć, co jest dla mnie dobre, a co nie. Trzeba bardzo długo i uważnie sprawdzać, co ci służy, a co nie. Fundamentem jest niejedzenie przetworów mlecznych, niepicie mleka, fundamentem jest niejedzenie glutenu, fundamentem jest niejedzenie produktów przetworzonych i ja również nie jem w ogóle żadnych produktów mącznych, włącznie z kukurydzą, kaszą, nic. I odkąd zrozumiałam, że to jest dla mnie bardzo dobre, dużo lepiej się czuję

- dodała.

Agata Młynarska o "potyczkach z ciałem"

Dziennikarka choruje także na atopowe zapalenie skóry. W jednym ze swoim postów na Instagramie wyznała, z czym musi się zmagać. - Moje potyczki z ciałem. Moje ciało nie zawsze jest mi posłuszne. Czasami idzie w swoją stronę. Puchnie, miewa siniaki, popękane żyłki, boli, swędzi. Zbiera się w nim woda. Zwłaszcza sterydy i menopauza dały mi popalić. Czasami robi się większe. Zmienia rozmiar. Czasami robi się chudsze, zgrabniejsze. Nie zawsze pod moje dyktando. Bywa też bardzo zmęczone. Miewa dość. Wymusza na mnie odpoczynek. Były lata, że swędziało mnie tak potwornie, że tylko opanowanie tego stanu było moim celem. Po wielu latach cierpienia wreszcie się udało! Biorę lek, który rozprawia się z #atopiwezapalenieskóry. Bo diagnozy, choroby, leczenie to niesamowita praca ciała - napisała Agata Młynarska.

- Nie zawsze lubiłam swoje ciało. Bywałam na nie wściekła, rozgoryczona, zawiedziona. Zmuszałam je do wysiłku ponad miarę. Obcasy, obciskające gacie... co za męka za chwilę urody. Teraz już tak się nie katuję... nie funduję sobie tego! Dziś patrzę inaczej, jestem mu wdzięczna! Za niesamowitą siłę w walce o życie i zdrowie. Radość. Szczęście. Urodę też. Dzielne jest! - dodała w drugiej części posta.

Więcej o: