Przez niego nie dostała się do filmówki. Później Barańska i Antczak wzięli ślub. Razem są od 67 lat

Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska zyskali największą popularność za sprawą "Nocy i dni". Aktorka zagrała tam główną rolę, a reżyserem nominowanego do Oscara filmu był jej mąż. Para jest małżeństwem od 67 lat. Jak się poznali?

Reżyser Jerzy Antczak i aktorka Jadwiga Barańska w 1979 r. zdecydowali o wyjeździe do USA. Byli wtedy u szczytu karier. Para jest małżeństwem już od 67 lat. Jakiś czas temu Jerzy Antczak poinformował na Facebooku o pogarszającym się stanie zdrowia ukochanej Jadwigi Barańskiej. Kobietę w trudnych chwilach wspiera mąż, a także ich syn. Choć wielu podziwia tę relację, nie każdy wie, że kulisy ich pierwszego spotkania nie były zbyt przyjemne. Jak się poznali?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Kasia Sawczuk zapytana o Stanowskiego i Janoszek odpowiada krótko. "Z reguły ufam ludziom, jestem łatwowierna"

Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska. Jak się poznali?

Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska poznali się, gdy kobieta była zaledwie 17-letnią dziewczyną marzącą o studiach i karierze w branży filmowej. On miał wtedy 23 lata i zajmował się egzaminowaniem do łódzkiej filmówki. Okazuje się, że Antczak wraz z resztą komisji nie dopuścił Barańskiej do szkoły. - Mnie mój mąż nie chciał przyjąć do szkoły. Był asystentem, a ja byłam strasznie chuda i drobniutka. Powiedział, że ktoś taki w żadnym wypadku nie może być aktorką. (...) Pojechałam zdawać do Warszawy, tam też mnie nie przyjęli, ale nie wiadomo, dlaczego wybiegł za mną Aleksander Bardini i powiedział, żebym na pewno zdawała za rok. I zdałam. To był bardzo mądry człowiek. — wyznała artystka w 1999 r. w rozmowie dla "Polskiego Radia".

- Swoim bełkotem przyczyniłem się do tego, że oblała egzamin. Wydawała mi się brzydka, chuda i niezdolna. Na szczęście za rok zdała z wyróżnieniem, bo kto wie, czy byśmy się jeszcze spotkali — powiedział z kolei Antczak w rozmowie z "Życie na Gorąco". Para wkrótce się związała, w 1956 r. wzięła ślub, a w 1964 r. na świat przyszedł ich syn, Mikołaj. Przez długi czas małżeństwo bywało w rozjazdach ze względu na pracę, jednak ani to, ani trudna sytuacja finansowa nie zniszczyło ich uczucia. - Teściowa sprzedawała nawet biżuterię, żebyśmy mieli z czego żyć. Bo ja do związku wniosłem niewiele: kapelusz, garnitur, 2 koszule na zmianę, 2 pary skarpetek i płaszcz z misia — mówił Jerzy Antczak.

Wspólna praca i wspólne życie. Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska zdecydowali się na wyjazd do USA

W 1975 r. premierę miał film "Noce i dnie" w reżyserii Jerzego Antczaka. Rolę Beaty Niechcic zagrała w produkcji właśnie Jadwiga Barańska, co przyniosło jej ogromną popularność. Zarówno ona, jak i jej mąż odnieśli sukces. Film zyskał uznanie krytyków i widzów, nominację do Oscara, a aktorka otrzymała wiele nagród. Para godziła wspólne życie z pracą. Barańska pomagała Jerzemu w pisaniu scenariuszów. Nie inaczej było w przypadku wspomnianych już "Nocy i dni". - Barańska towarzyszyła mi w poczynaniach scenopisarskich od samego początku. Pierwszy szkic do "Noce i dnie" został przez nią zdruzgotany. Ona ma fenomenalne wyczucie dramaturgii i czasu. Ze zdania, które składa się z 15 słów, potrafi wyrzucić wszystko i zostawić to jedno słowo. Na tym polega pisanie scenariusza, wystarczy go edytować i wycisnąć z niego dramaturgię — powiedział Antczak w "Polskim Radiu" w 1996 r.

Pod koniec lat 70. małżeństwo podjęło decyzję o wyjeździe wraz z synem na stałe do USA. Kobieta postanowiła, że czas na zakończenie jej kariery aktorskiej. Antczak z kolei podjął pracę na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. - Poczułam, że mam dług do spłacenia wobec bliskich. Wcześniej to oni robili wszystko, bym nie schodziła ze sceny. Dwa lata nie było mnie w domu, bo kręciłam serial. Nagle zrozumiałam, że to nie granie jest najważniejsze, ale rodzina — zacytował słowa Jadwigi Barańskiej "Pomponik.pl".

Więcej o: