Mąż co wieczór znika i siedzi w garażu godzinami. Zastanawiam się, co on tam robi?

- No bo ja rozumiem, że czasem trzeba umyć samochód czy coś tam naprawić, ale żeby tak codziennie? Ale czy segregowanie śrub i gwoździ, albo porządkowanie kluczy nasadowych według rozmiaru jest naprawdę aż tak fascynujące? - pisze Beata w liście nadesłanym do naszej redakcji.

Więcej listów do redakcji znajdziesz na Gazeta.pl

Idealne spędzanie wolnego czasu dla każdego znaczy coś zupełnie innego. Szczególnie w przypadku kobiet i mężczyzn. Czasem coś, co sprawia radość jednym, dla innych może być zupełnie niezrozumiałe. Tak jest właśnie w przypadku jednej z naszych czytelniczek.

Zobacz wideo Co robią Polacy, kiedy zarabiają za mało? [SONDA]

"Czy segregowanie śrub i gwoździ jest naprawdę aż tak fascynujące?"

Mąż co wieczór znika i siedzi w garażu godzinami. Zastanawiam się, co on tam tyle robi? No bo ja rozumiem, że czasem trzeba umyć samochód czy coś tam naprawić, ale żeby tak codziennie? Większość czasu siedzi sam, ale przynajmniej raz w tygodniu dołącza do niego kolega. Kiedyś próbowałam go o to podpytać, to zbył mnie jakimś głupim żartem. Niby wiem, gdzie jest i nie powinnam się martwić, ale czasem jest mi przykro, że nie jest wtedy ze mną.

Będąc u rodziców zapytałam więc taty, czy powinnam się niepokoić. On zapewnił mnie, że mężczyźni w garażu naprawdę mają więcej do roboty niż kobietom może się wydawać. Pucowanie auta to jedno, ale do tego dochodzą różne wymiany filtrów, oleju, reperowanie kosiarki czy przeglądanie i robienie porządków w swoich skrzynkach z narzędziami. Od mamy usłyszałam z kolei, że dla wielu mężczyzn bardzo ważne jest to, by mieć swoją własną "męską przestrzeń", w której mogą sami spędzać czas. 

 Ale czy segregowanie śrub i gwoździ, albo porządkowanie kluczy nasadowych według rozmiaru jest naprawdę aż tak fascynujące, żeby spędzać na tym kilkanaście godzin tygodniowo? 

Beata

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: