Złota rada multimilionerki. Twierdzi, że dostaniesz podwyżkę, nawet jeśli nie ma na nią budżetu

Według 74-letniej multimilionerki przepis na sukces jest prosty: wystarczy kierować się w życiu kilkoma zasadami. Ikona przedsiębiorczości doradziła w nowym nagraniu, jak rozmawiać z szefem o podwyżce, aby osiągnąć cel. Twierdzi, że na takie argumenty nie zadziała nawet popularna wymówka, że "nie ma budżetu".

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Zanim Barbara Corcoran skończyła 23 lata, zmieniała pracę 20 razy. W końcu uznała, że tylko ona może być swoim szefem. W 1973 roku otworzyła agencję nieruchomości i chociaż nie miała w tym temacie dużego doświadczenia, bo wcześniej pracowała jako kelnerka, szybko udało jej się osiągnąć sukces. Corcoran Group zasłynęła jako najbardziej prestiżowa agencja nieruchomości w Nowym Jorku. Jej właścicielka ostatecznie sprzedała ją za 66 mln dolarów. Dziś amerykańska bizneswoman radzi na TikToku, jak osiągnąć sukces. 

Zobacz wideo Co robią Polacy, kiedy zarabiają za mało? [SONDA]

Jak rozmawiać z szefem, żeby dostać podwyżkę?

Filmik ze złotą radą Corcoran trwa 24 sekundy. Warto poświęcić ten czas na przygotowanie się do rozmowy z szefem na temat podwyżki. Jak zaznacza ikona przedsiębiorczości, sama jest szefową i doskonale zna mechanizmy działające w dużych firmach. "Chcesz dostać podwyżkę? Jestem szefową, powiem ci, jak to zrobić" - podkreśliła i w tym samym czasie w śnieżnobiałej garsonce czyściła kurze w mieszkaniu. Następnie przeszła do szczegółów.

"Jeśli wziąłeś na swoje barki więcej obowiązków, niż przewidywało twoje stanowisko, zasługujesz na wyższą pensję. Umów się na spotkanie z szefem i weź ze sobą listę swoich nowych obowiązków. Pokaż mu, że zasługujesz podwyżkę" - podkreśliła. Potem dodała: "Jeśli mówi, że nie możecie sobie na to pozwolić ze względu na budżet, nie wierz w to. Ktoś pakuje te pieniądze do swoich kieszeni". 

"Gdyby to było takie proste"

Rada wywołała mieszane uczucia wśród obserwatorów. "Gdyby to było takie proste...", "Teraz to tak nie działa", "Ktoś dostaje te pieniądze, ale to mój szef decyduje, że to nie ja", "Zrobiłam tak i jaki był efekt? Zwolnili mnie" - pisali niektórzy. 

Więcej o: