To był najgorętszy polski romans lat 80. Jaruzelska była dla Lindy niczym zakazany owoc

Mówiło się, że to był najgorętszy polski romans w latach 80. Pilnie skrywana relacja Moniki Jaruzelskiej i Bogusława Lindy była owiana tajemnicą i niewiele osób wiedziało, co tak naprawdę ich łączy.

On był aktorem, który uchodził za amanta, ona zaś córką znienawidzonego przez wielu dyktatora. Czy ten związek miał jakąkolwiek przyszłość? I jaka jest historia tej tajemniczej miłości?

Zobacz wideo Śpiewać każdy może? Ci artyści mają wiele talentów

Różniło ich wszystko. Jaruzelska była dla Lindy niczym zakazany owoc

Bogusław Linda uchodził za najprzystojniejszego polskiego aktora w PRL-u i miał przed sobą wielką karierę, którą ograniczała wprowadzona przez komunistów cenzura. Był określany mianem zdolnego i rokującego artysty. Miał zagrać w Niemczech u boku Meryl Streep, lecz nie otrzymał paszportu, przez co nie mógł wyjechać z kraju. Monika Jaruzelska wychowywana była w domu z twardymi zasadami, córka generała, która była dla Lindy niczym zakazany owoc. Poznali się w warszawskim akademiku. Monika miała zaimponować Lindzie czarnym humorem i żartami o swoim ojcu. 

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Jaruzelska o związku z Lindą. "Na pewno nie byliśmy klasyczną parą"

Bogusław Linda nie popierał polityki prowadzonej przez Jaruzelskiego, jednak uczucie, jakie narodziło się pomiędzy nim a Moniką było silniejsze. Związek utrzymywali w tajemnicy ze względów politycznych. Uwielbiali spędzać razem czas w posiadłości Jaruzelskich na Mazurach, ale nigdy nie potwierdzili oficjalnie, że są parą. Związek rozpadł się po roku z winy Lindy, który miał dopuścić się zdrady. Gdy Monika dowiedziała się o występku partnera, szybko z nim zerwała. — Boguś lubi wieś, nie lubi blichtru, Boguś ma podobne poczucie humoru jak ja. Na pewno nie byliśmy klasyczną parą — powiedziała Jaruzelska po wielu latach w jednym z wywiadów.

Więcej o: