Przyszła zrobić wywiad, a rozkochała w sobie "Znachora". Dzieliło ich 18 lat. "Takiej kobiety szukałem"

Jerzy Bińczycki zagrał główną postać w kultowym filmie "Znachor", ale aktor nie miał szczęścia w miłości. Jego dwa związki się rozpadły, a miłość życia poznał dopiero w wieku 40 lat. Kim była wybranka jego serca?

Jerzy Bińczycki największą popularność zdobył, dzięki roli Antoniego Kosiby w filmie "Znachor", ale zagrał również w takich produkcjach jak "Noce i dnie", czy "Pan Tadeusz", którego premiery niestety nie doczekał, gdyż zmarł w 1998 roku. Życie prywatne aktora nie było usłane różami. Na miłość życia czekał aż 40 lat.

Zobacz wideo "Znachor" i Dymna oczami Tomasza Stockingera. "Wszyscy byli zauroczeni Anią"

Bińczycki robił karierę w filmie. Jego życie prywatne pozostawiało wiele do życzenia

Jerzy Bińczycki urodził się w 1937 roku w Witkowicach. Ukończył studia na Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego, a potem podjął pracę w Teatrze Śląskim. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się w 1969 roku w filmie "Sól ziemi czarnej", a za rolę w "Nocach i dniach" zdobył nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Zawodowy sukces nie przekładał się na życie prywatne. Gdy Bińczycki był studentem, zmarła jego matka. Aktor związał się najpierw z Aleksandrą Górską, a potem wziął ślub z aktorką Elżbietą Will. Para doczekała się dziecka, lecz związek nie przetrwał.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl 

Bińczycki miłość życia poznał, mając 40 lat. Sercem aktora zawładnęła studentka

Miłość przyszła do aktora niespodziewanie w 1979 roku wraz z telefonem od Elżbiety Godorowskiej, studentki polonistyki, która poprosiła Bińczyckiego o wywiad. Pomiędzy tą dwójką szybko narodziła się przyjaźń, a potem uczucie. — Takiej kobiety szukałem. Zarówno mnie, jak i jej zależało na tym, żeby mieć prawdziwy dom, rodzinę. Tego nam brakowało. Mimo różnych temperamentów i rytmów wewnętrznych nasze marzenia i wyobrażenia o domu gdzieś się spotkały — powiedział aktor w jednym z wywiadów. W 1982 roku na świat przyszedł syn małżonków. Jerzy Bińczycki był aktywny zawodowo i grał w wielu filmach, lecz w 1998 roku zmarł na zawał serca i nie doczekał premiery "Pana Tadeusza", w którym wcielał się w rolę Macieja Królika-Rózeczki. To była jego ostatnia produkcja. Kultowego "Znachora" możemy obejrzeć w serwisie streamingowym VOD TVP.

Więcej o: