To kolejny kraj, w którym aborcja już nie jest przestępstwem. "Wydaje się, że to sen"

Wydana w środę decyzja to kamień milowy w walce o prawa reprodukcyjne w Meksyku. Jak podaje "The Guardian", Sąd Najwyższy kraju jednomyślnie orzekł, że przepisy stanowe zabraniające aborcji są niezgodne z konstytucją i naruszają prawa kobiet.
Zobacz wideo

To już kolejne z serii zwycięstw działaczy na rzecz praw reprodukcyjnych w Ameryce Łacińskiej, co stanowi element obserwowanej od jakiegoś czasu liberalizacji prawa aborcyjnego w tym regionie świata. Zjawisko to - poprzedzone latami walk działaczek i działaczy społecznych, aktywistów oraz obywatelek i obywateli - określane jest mianem "Zielonej Fali".

Przypomnijmy, że całkowity zakaz aborcji wciąż obowiązuje w Salwadorze, Nikaragui, na Haiti, w Hondurasie i Republice Dominkańskiej. Z kolei aborcja z wyboru dostępna jest w Argentynie, na Kubie, W Kolumbii i w Urugwaju. Sytuacje wygląda zgoła odmiennie w Stanach Zjednoczonych: w 2022 roku Sąd Najwyższy USA zniósł krajowe prawo do aborcji, co skutkowało tym, że ponad połowa z 50 stanów radykalnie ograniczyła kobietom dostęp do zabiegu. 

Sąd Najwyższy w Meksyku dekryminalizuje aborcję w całym kraju

Co dokładnie oznacza - i jakie skutki w praktyce niesie ze sobą - orzeczenie Sądu Najwyższego w Meksyku? Przede wszystkim powoduje dekryminalizację aborcję w całym kraju i legalizuje ją we wszystkich 32 stanach. Decyzja zwiększy dostęp do zabiegu, jednocześnie zwalniając z sankcji i kar osoby wykonujące go oraz korzystające z niego. Na mocy decyzji, usługę tę może świadczyć również meksykański system opieki zdrowotnej.

W przypadku gwałtu żadna dziewczyna nie może zostać zmuszona do zostania matką - ani przez państwo, ani przez rodziców, ani przez opiekunów

- stwierdził prezes Sądu Najwyższego Arturo Zaldívar, cytowany przez stację BBC. W minioną środę, ulice Meksyku oraz meksykańskie media społecznościowe zalały manifestacje obywatelek. - Wydaje się, że to sen. Jakbym była teraz najszczęśliwszą osobą na świecie. Jeśli nie możesz urodzić dziecka, nie możesz mi powiedzieć, czy uważasz to za dobre, czy złe - mówiła cytowana przez zagraniczne media Andrea Hernández, działaczka feministyczna z Meksyku.

Co ważne, środowe orzeczenie Sądu ochroni zarówno kobiety ubiegające się o aborcję, jak i pracowników służby zdrowia zaangażowanych w zapewnianie opieki aborcyjnej, przed zarzutami karnymi. Każda osoba posiadająca macicę powinna teraz mieć dostęp do aborcji w federalnych placówkach opieki zdrowotnej w całym kraju.

Od 2006 r. obserwujemy wzrost liczby kobietobójstw. Od 2014 r. jest on jeszcze większy - a to tylko jeden z wielu trudnych problemów, z jakimi w dalszym ciągu borykają się meksykańskie kobiety

- przekazała cytowana przez "The Guardian" Gina Jimenez, badaczka w Data Cívica - organizacji gromadzącej dane na temat przemocy wobec kobiet w Meksyku. Jak podkreśla stacja BBC, przełomowy wyrok zapadł dwa lata po tym, jak ten sam organ poparł sprzeciw wobec antyaborcyjnego prawa w stanie Coahuila. Sąd orzekł wówczas, że kary za dokonywanie terminacji ciąży są niekonstytucyjne. Od tego momentu w kraju dochodziło do powolnego łagodzenia prawa aborcyjnego.

Aborcja w Polsce i na świecie

Na całym świecie, aborcja zakazana jest łącznie w 22 krajach - niezależnie od sytuacji, w jakiej znajduje się osoba ciężarna. Jeśli chodzi o Europę, najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne obowiązuje w Polsce, Lichtensteinie, Andorze, w Monako i na Malcie. Jak podaje z kolei Center for Reproductive Rights (CRR), w ciągu ostatnich 30 lat ponad 60 krajów świata złagodziło swoje prawo aborcyjne. Tylko cztery państwa na świecie poszły z kolei w przeciwną stronę, zaostrzając już obowiązujące przepisy. Są to: Polska, Stany Zjednoczone, Salwador, Nikaragua.

Przypomnijmy, że obecnie w Polsce aborcja może być wykonana tylko w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, oraz gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Do niedawna Polki mogły skorzystać z zabiegu również w przypadku wykrycia (na drodze badań prenatalnych) ciężkich, nieodwracalnych uszkodzeń/upośledzeń płodu, lub choroby zagrażającej jego życiu. Przepis ten jednak został uznany za niekonstytucyjny w październiku 2020 roku przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej, co spowodowało falę gwałtownych protestów w całej Polsce.

W praktyce, dostęp do aborcji jest jednak jeszcze trudniejszy, niż według obecnie obowiązującej ustawy. Od momentu zaostrzenia prawa aborcyjnego, w całej Polsce wciąż nagłaśniane są przypadki śmierci ciężarnych kobiet, m.in. z powodu zwlekania z decyzją o terminacji ciąży przez lekarzy. Przykładem są tragiczne historie, które odbiły się szerokim echem w całej Polsce. - np. śmierć pani Izabeli z Pszczyny wskutek wdania się sepsy  oraz śmierć pani Doroty z Nowego Targu.

Źródła: The Guardian/BBC/Reuters/AFP

Więcej o: