W wielu domach zdarza się, że kupujemy spore ilości mięsa i już po jednym dniu wiemy, że nie damy rady przetworzyć go i zjeść, zanim się zepsuje. Z pomocą przychodzi wtedy zamrażarka, dzięki której produkt wytrzyma o wiele dłużej i będziemy mogły przyrządzić z niego potrawę nawet kilka tygodni później. Czasem jednak zdarza się, że po rozmrożeniu mięso ma charakterystyczne, dziwne, białawe plamy. Czy wciąż nadaje się do spożycia? Podpowiadamy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Czasem mięso po wyjęciu z zamrażarki ma dziwne, rzucające się w oczy plamy. W pierwszym odruchu zapewne myślimy o wyrzuceniu go. Czy powinnyśmy się go pozbyć? Okazuje się, że charakterystyczne zmiany są spowodowane tzw. oparzeliną mrozową. Powstaje ona poprzez utratę wilgoci podczas zamrażania i wysychanie niektórych części mięsa. Choć wygląda to brzydko, nie szkodzi zdrowiu. Możesz zjeść takie mięso, jednak warto mieć na uwadze, że smakiem może się ono nieco różnić. Jeśli plamy ci przeszkadzają, po prostu wytnij fragment mięsa, na którym się pojawiły.
Jeśli nie jesteś pewna, czy mięso z zamrażarki wciąż jeszcze nadaje się do spożycia, w pierwszej kolejności powinnaś je rozmrozić. Później posłuż się węchem, dotykiem i wzrokiem. Zepsuty produkt będzie wydzielał charakterystyczny, nieprzyjemny dla nosa zapach. Zmieni się też barwa mięsa i konsystencja — stanie się obślizgłe, a po naciśnięciu palcem zacznie z niego wyciekać mętny płyn.
Na jakość mięsa należy zwracać uwagę już w trakcie zakupów. Dobrze, jeśli przygotujesz je lub zamrozisz już w tym samym dniu, w którym zostało kupione. To ważne, ponieważ zjedzenie zepsutego mięsa grozi poważnymi zatruciami pokarmowymi. Można je rozpoznać po wymiotach i bolesnych skurczach żołądka, które objawią się do 6 godzin po spożyciu zepsutego produktu. W trosce o zdrowie pamiętaj też, by pod żadnym pozorem nie zamrażać ponownie raz rozmrożonego mięsa.