Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Mam 30 lat i czuję się stara. Dom, praca, dzieci i kredyt na 30 lat to jedyne czym żyję. Jestem przerażona, że tak to wszystko wygląda, bo jako małe dziecko wyobrażałam sobie zupełnie inny tryb życia. Żyjemy w czasach inflacji, gdzie każdy odkłada na marzenia. Ich realizacja jest niestety niemożliwa, kiedy w gospodarstwie domowym pojawia się kredyt. Niestety bez niego nie da się godnie żyć, szczególnie mając dzieci. Przeraża mnie takie życie, a czuję, że będzie tylko gorzej.
Najgorsza jest ta codzienna monotonia dnia i ciągłe powtarzanie tych samych zajęć. Wieczorem wraca się do domu i trzeba iść spać, bo następnego znowu oczywiście praca, dzieci, dom i obowiązki. Nie mam czasu dla siebie. Mam już tego po dziurki w nosie. Kiedy tylko kładę się do łóżka, to łzy napływają mi do oczu. I tak jest codziennie. Nie mam wsparcia u męża, bo ucieka w pracę. Nie tak wyobrażałam sobie życie w wieku 30 lat.
Często zastanawiam się, czym jest szczęście. Czuję, że nigdy go nie doświadczyłam. Widzę znajomych, którzy korzystają z życia i jest mi z tym bardzo źle. Nie liczyłam, że będę życiową przegraną. Jak poradzić sobie z tym wszystkim? Tracę sens życia i nie mam z kim o tym rozmawiać. To wszystko jest dla mnie za ciężkie. Czy macie podobne myśli, jak ja?
Olga.
***
Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.