Królowa Elżbieta I panowała w Anglii przez ponad cztery dekady i zmarła dopiero w wieku niespełna 70 lat. Monarchini miała wszystko zaplanowane. Doskonale wiedziała, jak chce zostać potraktowana po śmierci. Jej wola nie została jednak wysłuchana, lecz to nie jedyna sytuacja, która nie pozwoliła jej od razu spocząć w pokoju.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Królowa El¿bieta I zmarła 24 marca 1603 roku, lecz jej pogrzeb nie odbył się od razu. Trzeba było zaczekać na następne tronu, który został wyznaczony przez monarchinię przed śmiercią. Był to Jakub I, lecz nie spieszyło mu się z tym, by przejąć panowanie. Właśnie dlatego cia³o El¿biety I czekało aż pięć tygodni na pochówek. Żeby tak się jednak stało, musiało zostać zabalsamowane, a królowa przed śmiercią kazała przysiąść lekarzom, że tego nie zrobią. Nie wysłuchali jej woli i ostatecznie ciało monarchini zabalsamowano. Okazuje się jednak, że nie dokonano tego dostatecznie dokładnie i doszło do makabrycznej sceny. Tradycja nakazywała, by do dnia pogrzebu nad zmarłą królową czuwały co najmniej dwie osoby. Podczas jednej z takich wart doszło do pewnego incydentu. Ciało Elżbiety I w wyniku rozkładu eksplodowało, a z komnaty wybiegły przerażone damy, które jej pilnowały. Rozerwaniu uległa głowa oraz korpus, a także aksamitna powłoka trumny.
Pogrzeb Elżbiety I odbył się dopiero 28 kwietnia 1603 roku. W procesji ulicami Westminsteru przeszło około 1600 osób. Była to zarówno śmietanka angielskiego dworu, jak i poddani rozpaczający nad losem królowej. Wśród nich rycerze w czarnych pelerynach z kapturami prowadzili kukłę, której wizerunek przypominał wygląd zmarłej monarchini. Wykonana była z połączenia drewna i wosku. Królowa El¿bieta I spoczęła w nawie północnej kaplicy Henryka VII. Została złożona tuż nad trumną przyrodniej siostry Marii I pod pomnikiem, który przygotował dla niej jej następca tronu.