Pobrali się po 30 latach. "Ślub nie był potrzebny". Sformalizowali związek z konkretnego powodu

Piotr Skarga znany jest z takich produkcji jak "Bulionerzy", czy "Pensjonat pod Różą". Niewiele osób jednak wie, że w młodości aktor uchodził za kochliwego. Ustatkował się, dopiero kiedy na jego drodze stanęła pianistka, Beata Aponowicz.

Pierwsze małżeństwo aktora przetrwało trzy lata, drugie zaś sześć miesięcy. Piotr Skarga na zabój zakochał się w młodszej o 20 lat pianistce i do dziś tworzą udany związek, choć ślub wzięli dopiero po 30 latach. W wywiadzie udzielonym serwisowi "Plejada", aktor wyjaśnił, co go skłoniło, aby wreszcie stanąć na ślubnym kobiercu.

Zobacz wideo Sebastian Fabijański o synu. "Dzięki niemu jestem na tym świecie nadal"

Piotr Skarga i Beata Aponowicz wzięli ślub po 30 latach związku. "Gdyby coś mi się stało, Beatka miałaby masę problemów"

Piotr Skarga urodził się w 1948 roku w Jeleniej Górze, lecz karierę aktorską rozpoczął dopiero w wieku 26 lat, grając w kultowym serialu "Czterdziestolatek". Ukończył warszawską PWST, choć po maturze aplikował na AWF. Był dwukrotnie żonaty, ale prawdziwą miłość życia poznał w 1989 roku w klubie Remont. Para pobrała się dopiero po 30 latach, bo jak przyznał Piotr Skarga, dobrze funkcjonowali w niesformalizowanym związku. Do ślubu zmusiły ich jednak kwestie prawne, kiedy aktora czekała operacja tętnicy i serca. — Bardzo dobrze żyło nam się na kocią łapę. Ślub nie był nam do szczęścia potrzebny. (...) Gdyby coś mi się stało, Beatka miałaby masę problemów ze sprawami spadkowymi i nie tylko — powiedział.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl 

Z aktorskiej pensji trudno było się utrzymać. "Sprzedawałem odkurzacze"

Beata od początku wspierała męża w karierze, choć nie zawsze było łatwo. Piotr Skarga wspomina, że w latach 90. z aktorskiej pensji trudno było wyżyć, więc dorabiał w różnych branżach. — Przeszedłem szkolenia i sprzedawałem odkurzacze, a potem polisy ubezpieczeniowe — mówił. To był ciężki czas dla nich obojga, ale wsparcie ze strony żony okazało się nieocenione. — Wierzyła we mnie. I w dalszym ciągu wierzy. Jesteśmy bardzo kochającym się małżeństwem — powiedział.

Więcej o: