Czy właściciel lokalu może wejść do mieszkania bez zgody wynajmującego? Przepisy są jasne

Gdy decydujemy się na wynajem mieszkania, podpisujemy z właścicielem umowę, w której ustalamy wzajemne prawa i obowiązki. Jedną z najczęstszych przyczyn sporów jest kwestia, czy właściciel może wejść do mieszkania kiedy chce. Co na ten temat mówią przepisy?

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Po podpisaniu umowy na wynajem mieszkania właściciel najczęściej zostawia sobie jeden komplet kluczy. Głównie z powodu bezpieczeństwa, np. gdyby lokator zgubił swoje klucze albo gdyby coś niepokojącego działo się w lokalu pod jego nieobecność. Zdarza się jednak, że właściciel przychodzi do mieszkania z zaskoczenia i bez konkretnego powodu. Czy ma do tego prawo?

Zobacz wideo Lara Gessler o najmie mieszkania. Wyjaśnia, dlaczego nie zdecydowała się na zakup

Wynajem mieszkania. Czy najemca musi wpuścić właściciela?

Zazwyczaj właściciel wchodzi do mieszkania bez zapowiedzi, bo chce skontrolować jego stan. Martwi się, czy najemcy należycie dbają o lokal i czy nie ma w nim żadnych uszkodzeń. Przez to dochodzi do kłótni z lokatorami, którzy uważają, że w ten sposób właściciel narusza ich prywatność. Uważają, że terminy wizyt i ich cel powinny być ustalane wspólnie. Właściciel usprawiedliwia się wtedy faktem, że formalnie mieszkanie jest jego, a nie ich, więc ma prawo do niego wejść w każdej chwili. Kto ma rację?

Kiedy wynajmujący może wejść do mieszkania najemcy? Są dwa wyjątki

Właściciel, który bezpodstawnie wchodzi do wynajętego mieszkania, popełnia przestępstwo Kodeksu karnego. Mówi o tym art. 143 o zakłóceniu miru domowego. Zgodnie z prawem właściciel po podpisaniu umowy najmu nie ma prawa do korzystania z lokalu. Nie może więc wchodzić do niego bez wiedzy lokatorów. Od tej reguły zdarzają się jednak wyjątki. Właściciel może wejść do mieszkania w asyście policji, straży miejskiej albo straży pożarnej w razie awarii, albo gdy istnieje uzasadnione ryzyko powstania szkody. Mówi o tym art. 10 ustawy o ochronie praw lokatorów.

Więcej o: