Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Nawet najładniejsza firanka nie będzie wyglądać dobrze, gdy będzie pognieciona. Zanim zawiesisz ją na oknie, warto wygładzić żelazkiem wszelkie zagniecenia. Jest to jednak czasochłonne zadanie, za którym nikt nie przepada. Z pomocą przychodzi patent na idealnie gładkie firanki bez prasowania. Wystarczy zrobić przed praniem jedną rzecz.
Podczas wybierania firanek w sklepie możesz ścisnąć kawałek tkaniny i sprawdzić, jak będzie się zachowywać. Identycznie będzie to bowiem wyglądać podczas prania. Przede wszystkim zwracaj uwagę na metki. Zazwyczaj od razu po kupnie firan je odcinamy, a to błąd. Przez to nie wiemy, jaka temperatura prania będzie najlepsza dla konkretnego materiału. Gdy zdejmiesz firany z karnisza, strząchnij je, złóż w kostkę i tak włóż do pralki. Zniweluje to powstawanie zagnieceń. Możesz też włożyć firankę do specjalnej siatki albo w poszewkę na poduszkę. Ustaw program na ten dedykowany firankom, delikatny albo tryb prania ręcznego. Temperatura prania powinna wynosić 30 st. C, a wirowanie nie więcej niż 400 obrotów.
Do prania firanek koniecznie użyj płynu do płukania. Zapobiegnie on elektryzowaniu się materiału. Możesz dodać go przed ostatnim etapem prania, dzięki czemu będzie firany będą intensywniej pachnieć. Nie zapełniaj całego bębna innymi rzeczami, bo tkanina nie będzie miała wystarczającej ilości przestrzeni i się pogniecie. Duże znaczenie ma również suszenie. Najlepiej od razu po praniu powiesić firanki na karniszu, dzięki czemu będą schły w naturalnej pozycji, a materiał będzie prostować się sam. Jeśli wolisz wysuszyć je na suszarce, podłóż po nie ręcznik. Dzięki temu pręty nie zostawią śladów na tkaninie.