Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Krzysztof Krawczyk i Grażyna Adamus poznali się w 1962 roku. Oboje właśnie przygotowywali się do matury. Szybko zostali parą i po 4 latach stanęli na ślubnym kobiercu. - To był mój pierwszy mężczyzna. Razem do szkoły, razem ze szkoły, razem w trasę, wszystko robiliśmy razem. To był taki facet, że tylko do pozazdroszczenia - wspominała Adamus w rozmowie z "Super Expressem".
W 1963 roku powstał zespół Trubadurzy, w skład którego wchodził Krawczyk, Sławomir Kowalewski, Marian Lichtman, Jerzy Krzemiński i Bogdan Borkowski. Wylansowali razem takie przeboje jak "Znamy się tylko z widzenia" czy "Byłaś tu". Gdy zaczęli jeździć po świecie i koncertować, Krzysztofowi towarzyszyła Grażyna. Z Trubadurami występowała Halina Żytkowiak, wokalistka grupy Amazonki. Wpadła w oko Krawczykowi, który nie oparł się pokusie i zdradził z nią żonę. - Złapałam ich. Krzysztof był u niej w pokoju. Nie nakryłam ich w łóżku, ale wparowałam do niej do pokoju i zapytałam "Gdzie jest Krzysztof?". Krzysztof był w łazience. I wszystko się posypało - opowiadała Adamus.
Niedługo później okazało się, że Żytkowiak jest w ciąży. To był dla Grażyny prawdziwy cios. - Staraliśmy się o dziecko, ale Halina była szybsza - wyznała. - Przepraszał mnie, ale wybrał matkę swojego dziecka - powiedziała w rozmowie z pomponik.pl. Krzysztof Krawczyk w 1973 roku odszedł od Trubadurów i zaczął koncertować z Haliną Żytkowiak. Wzięli ślub, a na świat przyszedł ich syn Krzysztof Igor Krawczyk. Grażyna została przy nazwisku męża i nigdy ponownie nie wyszła za mąż. - Straciłam wiarę w małżeństwo - mówiła. Mimo doświadczonej krzywdy nigdy nie życzyła byłemu partnerowi źle i nie wypowiadała się o nim negatywnie. - To nie spłynęło po mnie jak po kaczce. Będę wszystko pamiętała do końca życia - podsumowała.