Co podnieca Polki, a co studzi pożądanie? Jedna rzecz od lat hamuje ochotę na pieszczoty

Z badania "Seksualna mapa Polki", wykonanego na zlecenie firmy Gedeon Richter Polska, wynika, że Polki myślą o zbliżeniu nawet kilka razy w tygodniu, ale znacznie rzadziej dochodzi do realizacji tej fantazji. Dlaczego? Co podnieca kobiety, a co studzi pożądanie?

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Z badania wyłania się obraz Polek, które w ciągu swojego życia mają średnio czterech partnerów łóżkowych i zaczynają życie erotyczne średnio w wieku 17 lat. Jak zauważają autorzy raportu, aż 95 proc. Polek jest aktywnych seksualnie, a 84 proc. z nich ma aktualnie jednego partnera. Jednak, chociaż często fantazjują o gorących chwilach, do zbliżeń dochodzi rzadko. Zapytane o to, co staje im na drodze, respondentki wymieniały m.in. zmęczenie, złe samopoczucie i problemy w związku.

Co podnieca Polki?

Wiele kobiet ma ochotę na czułości wieczorem. Jak deklaruje 56 proc. respondentek, najlepiej nastraja je miły, romantyczny wieczór z partnerem. Poza tym 52 proc. Polek zwróciło uwagę na fakt, że zbliżeniom sprzyjają pozytywne relacje w związku w danym momencie życiowym. "Pokazuje to wyraźnie, że deklaracja, iż uprawiamy seks, by umacniać więź panującą między parą, znajduje pokrycie w rzeczywistości" - zauważają autorzy raportu. Motywacją do współżycia są według 48 proc. kobiet zachęty partnera, według 46 proc. dobre samopoczucie, a według 41 proc. poczucie własnej atrakcyjności.

Dlaczego "przestaje nam się chcieć"?

Od lat zmęczenie wymieniane jest jako główny powód tego, że "przestaje nam się chcieć". Jednak w czasie rozmów z kobietami zauważono, że teraz problem ten wydaje się zmniejszać. "Obecnie dokładnie połowa kobiet (50 proc.) twierdzi, że nie chce współżyć właśnie z powodu zmęczenia, podczas gdy w badaniu z 2019 roku deklarowało tak aż 72 proc. respondentek" - czytamy. Co jeszcze stoi na przeszkodzie? 49 proc. kobiet wymieniło złe samopoczucie, 43 proc. problemy w związku, 42 proc. miesiączkę, a 35 proc. problemy ze zdrowiem intymnym. 

- Bardzo mnie zatrzymały te odpowiedzi, bo pokazują coś, o czym my "w branży" wiemy doskonale, ale wiele osób (zwłaszcza mężczyzn) nie zdaje sobie sprawy, a mianowicie, że kobiece pożądanie jest reaktywne - mówi edukatorka seksualna i menstruacyjna Kamila Raczyńska.  - To oznacza m.in., że dla nas tak zwana gra wstępna zaczyna się od tego, czy czujemy, że nasza nieodpłatna, często niewidzialna praca domowa jest szanowana i dzielona z partnerem. Zatem jest to istotna informacja dla mężów czy partnerów, mówiąca o tym, że ich partnerka nie będzie miała ochoty na seks, jeśli nie będzie się czuła "zaopiekowana" i bezpieczna - wyjaśnia.