Chyba nie ma kobiety, która nigdy nie próbowała żadnej diety. Obecnie do wyboru mamy ich całą gamę. Niektóre opierają się na eliminacji poszczególnych lub wręcz większości produktów - zapewne każdy słyszał o diecie sokowej. Wiele zakłada zaś samo zmniejszenie liczby kalorii, niezależnie od tego, co jemy. Tu oczywiście ma jednak znaczenie to, by jedzenie było wartościowe. Można przez cały dzień jeść tylko czekoladę i kalorie będą się zgadzały - ale czy to zdrowe i korzystne dla organizmu? Niekoniecznie. A co powiecie na to, by przez cały dzień pić wino?
W latach 70. na łamach magazynu Vogue opublikowano dietę, która odbiła się głośnym echem zarówno tych kilka dekad temu, jak i obecnie. Stało się to nie tylko za sprawą krótkiego jej trwania oraz utraty kuszącej liczby kilogramów. Najbardziej interesujące jest jedzenie, jakie ta dieta dopuszcza. Nie ma go wiele, bo w rozpisce znajdują się zaledwie cztery rzeczy.
Helen Gurley Brown, autorka diety, zalecała, by stosować ją w weekend i raczej pozostać wtedy w domu, ponieważ możemy być osłabieni. Patrząc na produkty, które można spożywać, słowo "osłabiony" wydaje się mocnym niedopowiedzeniem. Jajka, które są bogate w siarkę, tłuste czerwone mięso i kawa pobudzająca perystaltykę jelit - to połączenie zdecydowanie nie należy do najłagodniejszych dla naszego przewodu pokarmowego, w szczególności dla wątroby. No i ta butelka wina...
Rozpiska pojawiła się na instagramowym profilu lostinhistorypics, gdzie od razu pojawiła się cała fala komentarzy. Większość osób zdecydowanie ją wyśmiała. Nie ma się co dziwić. Posiadając obecną wiedzę na temat odżywiania, trudno się nie uśmiechnąć, widząc zalecenia autorki.
To brzmi raczej jak sposób na szybkie uszkodzenie wątroby
Cała ta strata kilogramów polega na utracie wody przez to wino
Stosujcie tę dietę, a przestaniecie przejmować się swoją figurą (i wszystkim innym)
O mój boże, po takiej diecie gazy muszą być legendarne i zabójcze
- czytamy w komentarzach.