Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pod koniec lat 90. XX wieku przygody dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw z Warszawy podbiły serca widzów z całej Polski, a duet Karola Krawczyka i Tadeusza Norka zapisał się w historii telewizji. Po latach sitcom wciąż ma swoje wierne grono miłośników - na samej facebookowej grupie jest ich ponad 23 tys. Nic więc dziwnego, że pojawił się pomysł, by "Miodowe lata" powróciły na ekrany.
Popularność "Miodowych lat" zaskoczyła niemal wszystkich
Perypetie mieszkańców kamienicy przy ul. Wolskiej przez lata śledzili nie tylko widzowie przed telewizorami - serial był bowiem nagrywany w Teatrze Żydowskim w formie spektaklu, z udziałem publiczności. Wydaje się, że popularność "Miodowych lat" wzorowanych na amerykańskiej wersji The Honeymooners i Jackie Gleason Show przerosła samych twórców. Początkowo obiekcje przed występem mieli nawet sami aktorzy - w jednym z wywiadów Artur Barciś przyznał, że po obejrzeniu jednego odcinka amerykańskiej wersji sitcomu, zwyczajnie się załamał.
- To było okropne. Tam aktorzy nie grali, tylko się wygłupiali. Ja wychowany na komedii, która jest serio i poważna, powiedziałem, że nie chcę - wyznał Barciś w rozmowie z newonce.radio. Z odcinka na odcinek nastawienie do serialu zaczynało się jednak zmieniać. Po czasie wiadomo już było, że "Miodowe lata" skradły serca milionów widzów na długie lata.
Kultowy serial po latach wraca na ekrany?
Na fanów serialu, którzy z utęsknieniem i sentymentem wracają do starych odcinków, z pewnością ogromną niespodzianką będzie wiadomość o możliwości powrotu kultowego sitcomu na ekrany. Jak dowiedział się Super Express, wszystko wskazuje na to, że już niebawem ujrzymy "Miodowe lata" w zupełnie nowej odsłonie. - Od pewnego czasu trwają prace nad kontynuacją "Miodowych lat" Produkcja jest już na zaawansowanym etapie, ale jeszcze utrzymywana w tajemnicy - zdradziła serwisowi osoba związana z serialem. Na razie wiadomo jedynie, że w rolach głównych wystąpią Artur Barciś i Cezary Żak - nie wiadomo jednak, czy pozostałe osoby z dawnej gwiazdorskiej obsady również powrócą na ekrany.