Folia aluminiowa to produkt niemalże niezbędny w praktycznie każdej kuchni. Owijamy nią potrawy i wkładamy do lodówki albo wieziemy do teściowej. Przydaje się też do pieczenia. Nie każdy wie, że warto nią także owinąć balustradę albo porozkładać w kątach domu, by pozbyć się niemile widzianych gości. Okazuje się, że folię warto też wrzucić do garnka z wrzątkiem.
Poza oczywistym zastosowaniem w kuchni folia przydaje się też na inne sposoby. Wiele osób zapewne słyszało o tym, by wrzucić ją do zmywarki albo położyć na desce do prasowania. W wielu pracach domowych pomaga nam zarówno ze względu na właściwości termiczne, lecz także - jak sama nazwa wskazuje - na materiał, z którego powstaje. Okazuje się, że aluminium doskonale pochłania pewnego rodzaju zabrudzenia, dodatkowo kulka takiej folii wrzucona do prania, sprawia, że ubranie się nie elektryzuje i jest miękkie. Jeśli już przygotowujemy kulkę aluminiową, zróbmy ich więcej. Przydadzą się do czyszczenia piekarnika z zapieczonych plam po tłuszczu.
Kilka z nich wrzućmy też do garnka. Następnie wlejmy do środka około litra wrzącej wody i wsypmy łyżkę soli, sody oczyszczonej albo wlejmy łyżkę octu. Te substancje sprawią, że czysta woda stanie się dobrym przewodnikiem do transportu śniedzi z zaśniedziałych sztućców do folii aluminiowej właśnie. Dzięki reakcjom chemicznym aluminium doskonale przyciąga ten rodzaj zabrudzenia z naszych widelców i łyżek. Niekiedy efekt widać już po kilku sekundach, jeśli są one mocno zaśniedziałe, czasem musimy poczekać kilka - kilkanaście minut. Po wyjęciu z roztworu wystarczy przetrzeć je czystą, miękką ściereczką i voila! Nasze sztućce wyglądają, jakbyśmy przynieśli je prosto ze sklepu.
Jeśli jesteśmy ciekawi, ile śniedzi się na nich znajdowało, warto przyjrzeć się kulkom folii aluminiowej, które wyjmiemy z wody. Doskonale widać na nich przyciągnięte przez aluminium zabrudzenia. Można zaobserwować je w postaci ciemniejszych, niekiedy żółtawych smug.