Kopał w ogrodzie i trafił na coś twardego. Gdy podniósł zawiniątko i sprawdził zawartość, przeżył szok

Rebecca Lynne Echols z Tennessee podzieliła się na TikToku przerażającą historią. Jej mąż kopał dół w ogródku, bo chciał posadzić drzewo. W pewnym momencie natrafił na przeszkodę. Na początku myślał, że to korzeń, jednak szybko okazało się, że są to kości.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Rebecca Lynne Echols prowadzi konto na TikToku, gdzie dzieli się urywkami ze swojego życia. W połowie września postanowiła opowiedzieć internautom, co przydarzyło się ostatnio jej rodzinie. Zaplanowane sadzenie drzewek w ogródku miało zaskakujący finał. Filmik z opowieścią kobiety obejrzało już 1,6 mln osób.

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek pokazała swój ogród. "Przepiękne rośliny i aranżacja"

Chciał posadzić drzewo w ogrodzie. Trafił na kości

Rebecca i jej mąż kupili dom w Tennessee siedem miesięcy temu. Poprzedni właściciele mieszkali tam przez rok. O osobach, które mieszkały tam jeszcze wcześniej, było wiadomo, że miały dużo zwierząt. Pewnego dnia mąż Rebeki poszedł do ogrodu i zaczął kopać dół, żeby posadzić w tym miejscu drzewko. W pewnym momencie natrafił na coś twardego i na kawałek tkaniny. Pomyślał, że to korzeń i postanowił go wyrzucić. Okazało się, że to nie jest korzeń, tylko owinięta w materiał kość. Mężczyzna od razu zawiadomił służby. W tym czasie nieświadoma niczego Lynne Echols zajmowała się w domu rocznym dzieckiem.

Kości ludzkie czy zwierzęce? Policja cały czas bada sprawę

Gdy policja przyjechała na miejsce, zaczęła wypytywać o poprzednich właścicieli. - Kazali mojemu mężowi sprawdzać w telefonie, kim byli ci ludzie i czy mieli jakiekolwiek powiązania z seryjnym mordercą w naszej okolicy - opowiadała na nagraniu Rebecca. Policjanci zabrali worek z kośćmi do badań DNA.

Jeden z pracowników medycyny sądowej nie potrafił rozpoznać, czy są to kości ludzkie czy zwierzęce, dlatego sprawa cały czas jest w toku. Tiktokerka powiedziała, że niewykluczonym jest, że służby wrócą przekopać całe jej podwórko. Policja pozwoliła posadzić Rebece i jej mężowi drzewko i zapowiedziała, że w razie przekopania podwórka nie będą niszczyć drzew, tylko będą szukać większej ilości kości.

Więcej o: