Ksiądz Sebastian Picur to jeden z najpopularniejszych polskich księży na TikToku. Jego konto obserwuje już ponad 726 tysięcy osób. Zdaniem kapłana taka działalność to świetny sposób na dotarcie do osób, które nie są związane z religią katolicką. - Biskup daje mi zielone światło na taki rodzaj ewangelizacji. Wie, że jest on dziś bardzo potrzebny. Media społecznościowe są narzędziem dotarcia do osób, których nie ma na co dzień w kościele. Przez pandemię ludzie, u których wiara nie była żywa i głęboka, nie bywają już regularnie w kościele - powiedział w rozmowie z portalem Aleteia.org.
Niedawno jedna z widzek poruszyła kwestię, która z pewnością zastanawia wielu katolików. Chciała dowiedzieć się, co stanie się po śmierci z osobami, których ciało zostało skremowane. - Jak będzie z tymi, którzy są skremowani? - zapytała kobieta.
W ramach odpowiedzi na pytanie ksiądz Picur nagrał krótki film. Kapłan zacytował fragment ze Starego Testamentu. - Pewną odpowiedź znajdujemy u proroka Ezechiela. "I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha". Ez 37 - wyjaśnił ksiądz Picur.
Tradycja chrześcijańska od początku opowiadała się za umieszczeniem ciał zmarłych osób w trumnie. Przez długi czas kremacja była zakazana w prawie kościelnym. Wyjątek stanowiły sytuacja nadzwyczajne, takie jak na przykład klęska żywiołowa, zaraz, czy wojna. Jednak zakaz ten zniósł w 1963 roku papież Paweł VI. Jak informuje na swojej stronie internetowej "Gość Niedzielny", obecnie Kościół Katolicki nadal zaleca jednak tradycyjny pochówek ciała. Kremacja z kolei jest jedynie dopuszczona.