Te gwiazdy nie chcą mieć nic wspólnego z Kościołem. "Wolę chodzić do lasu"

Kilka dni temu głośno zrobiło sie o wypowiedzi Jolanty Kwaśniewskiej. Była prezydentowa wyznała, że Kościół zawiódł ją bardzo mocno i obecnie jest w tej kwestii "samowystarczalna". Znanych osób, ktore podzieliły się w ostatnich latach podobnymi refleksjami, jest jednak znacznie więcej.

Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z Magdą Mołek wyznała, że w przeszłości Kościół Katolicki odgrywał w jej życiu bardzo ważną rolę. To jednak zmieniło się w ostatnich latach. - Z wiarą jest teraz kiepsko. Kościół zawiódł mnie tak bardzo, że do rozmowy z Najwyższym nie potrzebuję żadnych pośredników - zdradziła była prezydentowa. 

Zobacz wideo Jak pokolenie Z wyobraża sobie ślub?

Małgorzata Rozenek-Majdan: Nie akceptuję uwikłania Kościoła w politykę

Jakiś czas temu na temat swojego stosunku do Kościoła wypowiedziała Małgorzata Rozenek-Majdan. Prezenterka zdradziła, że odwróciła się od tej instytucji między innymi przez jej podejście do in vitro. - Zaczęłam odchodzić od Kościoła, bo nie zgadzam się z jego stanowiskiem w wielu ważnych dla mnie sprawach, m.in. in vitro, osób LGBT czy antykoncepcji. Nie akceptuję uwikłania Kościoła w politykę, silnego wpływu na państwo, tuszowania przypadków pedofilii wśród księży - powiedziała w wywiadzie, który został opublikowany na łamach "Gazety Wyborczej". 

Maryla Rodowicz wierzy w pomoc Ducha Świętego

Swojego krytycznego stosunku do instytucji Kościoła nie ukrywa też Maryla Rodowicz. W jednym z wywiadów wyznała, że od lat nie jest praktykującą katoliczką. Jednak co istotne gwiazda nie odcina się od samej wiary. Jak podkreśliła, wierzy w Ducha Świętego, który pomaga jej w kryzysowych sytuacjach.

Artur Barciś: Wolę chodzić do lasu

W lipcu tego roku Artur Barciś opublikował na swoim profilu na Facebooku oświadczenie, w którym potwierdził, że nie chodzi do kościoła. Podkreślił jednak, że nie dokonał apostazji. Była to jego reakcja na pewne doniesienia medialne. - Ponieważ kolejny raz pisze się o mnie nieprawdę, jestem zmuszony zareagować. Wbrew temu, co napisał wczoraj "Super Express", a wcześniej wiele innych pism, nigdy nie dokonałem aktu apostazji. Po prostu, jak większość Polaków, nie chodzę do kościoła. Wolę chodzić do lasu - napisał.

Dorota Szelągowska: Nie zgadzam się z wieloma założeniami katolicyzmu

Dorota Szelągowska mimo że jest osobą wierzącą, dystansuje się od instytucji Kościoła Katolickiego. - Nie z powodu afer w Kościele, pedofilii, poszczególnych księży czy powiązania Kościoła z państwem. Po prostu nie zgadzam się z wieloma założeniami katolicyzmu - to nie są rzeczy, z którymi można dyskutować. Kościół katolicki, jak każdy inny, to przede wszystkim zbiór zasad, które obowiązują wyznawców. Tu mamy między innymi: zakaz antykoncepcji, in vitro, medycyny chińskiej, akupunktury, jogi, związków jednopłciowych oraz wyrażony kilkukrotnie przez głowę Kościoła stosunek do wojny rosyjsko-ukraińskiej - wyjaśniła Szelągowska na swoim profilu na Instagramie. 

Więcej o: