Serial "Ranczo" niemal natychmiast po premierze zaliczył ogromny sukces i zaskarbił sobie sympatię wielu polskich telewidzów. Mimo zakończonej już emisji i braku nowych odcinków, wielu fanów wciąż chętnie ogląda odcinki. Co ciekawe, pierwszy z nich został wyemitowany na antenie Telewizji Polskiej 5 marca 2006 roku. Powstało łącznie dziesięć sezonów, na które złożyło się imponujące 130 odcinków.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W tym momencie trudno sobie wyobrazić kogoś innego niż Pawła Królikowskiego w roli Jakuba "Kusego". Jednak często jest tak, że w wielu kultowych serialach wystąpili inni aktorzy niż ci, których początkowo życzyli sobie producenci. Dziś jedynie możemy przypuszczać, jak wyglądałaby produkcja "Ranczo", gdyby w obsadzie zabrakło Pawła Królikowskiego. Okazuje się bowiem, że w roli Kusego widziano gwiazdora "M jak miłość" - Roberta Gonerę. Gdy trwały ostatnie przygotowania do roli, na kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć do serialu, aktor miał zrezygnować. Bogdan Kalus, czyli serialowy Hadziuk w 2021 roku w rozmowie z "Super Expressem" wyjawił:
Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć okazało się, że Paweł będzie grał Kusego, bo miał grać zupełnie kto inny – Robert Gonera, tylko że zrezygnował z jakichś tam względów. Moim zdaniem była to zmiana trafiona w punkt.
Odtwórczynią głównej roli była z kolei Ilona Ostrowska, która wcieliła się w postać serialowej Lucy. Reżyser, Wojciech Adamczyk w wywiadzie dla Plejady zdradził, że początkowo widział w tej roli inną aktorkę. Decyzja ulegała zmianie, gdy na castingu pojawiła się Ostrowska, która momentalnie zachwyciła twórcę serialu "Ranczo".
Nie mogę powiedzieć, kogo pierwotnie widziałem w tej roli, ale na długo przed castingiem miałem już swoją faworytkę. Jednak gdy pojawiła się Ilona, natychmiast artystycznie się w niej zakochałem. Wiedziałem, że to ona musi zagrać Lucy. Mimo że miała zupełnie inne warunki niż aktorka, którą wcześniej planowałem obsadzić w tej roli.