Za ślub i wesele zapłacili grosze. Goście myśleli, że kosztowało to fortunę

Wbrew pozorom ślub i wesele wcale nie muszą być drogą inwestycją. Mimo że niektórzy wydają fortunę na to, by wszystko było jak w bajce, para młoda z Wielkiej Brytanii udowodniła, że taką uroczystość można zorganizować "za grosze". - Nasza rodzina i przyjaciele myśleli, że kosztowało to fortunę. Usłyszałam mnóstwo komplementów - powiedziała panna młoda.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Niektórzy wciąż uważają, że organizacja bajecznego ślubu wiąże się z koniecznością wydania majątku. Tymczasem Charlotte Deering z Cheshire udowadnia, że niezwykle barwną uroczystość można zorganizować "za grosze". Razem ze swoim partnerem za ceremonię i podróż poślubną zapłacili blisko 2 tys. funtów (ok. 10 tys. zł). 

Zobacz wideo Izabela Janachowska przedstawiła modowe trendy ślubne. Oceniła też suknię Kożuchowskiej

Zorganizowała bajkowe wesele "za grosze"

Charlotte Deering postanowiła zorganizować wymarzoną uroczystość, wydając przy tym jak najmniej pieniędzy. Kobieta miała jednak świadomość, że będzie to wymagało większego nakładu pracy, jednak wcale jej to nie przeszkadzało. Ceremonia była inspirowana "Alicją w Krainie Czarów" i olśniła wszystkich zgromadzonych gości - do tego stopnia, że większość z nich myślała, że narzeczeni na imprezę wydali majątek. - Uwielbiam być oszczędna i pokazywać ludziom, że nie trzeba wydawać tysięcy, aby mieć to, co się lubi. Przy odrobinie dodatkowej pracy można to osiągnąć bez ogromnej ceny - powiedziała kobieta w rozmowie z Daily Mail. 

Jak zorganizować wesele, wydając jak najmniej pieniędzy?

W rozmowie z brytyjskim serwisem Charlotte Deering zdradziła kilka swoich patentów, które znacznie ułatwiły cięcie kosztów zaplanowanych na organizację ślubu i wesela. Przede wszystkim: kobieta sama kupiła część dekoracji na przyjęcie, na przykład czajniczki z motywem "Alicji w Krainie Czarów". Poszczególnych przedmiotów poszukiwała w tanich sklepach. Dzięki temu para młoda lokal wynajęty za 100 funtów mogła udekorować samodzielnie, wedle własnego gustu.

Para oszczędziła również na drukowaniu oficjalnych zaproszeń - zamiast tego narzeczeni utworzyli grupę na Facebooku i tam zamieszczali najważniejsze informacje. Siostra Charlotte upiekła tort z motywem Szalonego Kapelusznika, a jej szwagierka przyniosła ze sobą 100 babeczek. Resztę posiłków przygotowywała firma cateringowa. Jedzenie dla 90 gości kosztowało jedynie 760 funtów. Jakby tego było mało, zakochani wydali na obrączki 30 funtów, a na suknię ślubną dla Charlotte około... 10 funtów (ok. 53 zł). Kobieta kupiła ją bowiem w supermarkecie. Nowożeńcy wkrótce udadzą się na podróż poślubną do Sand Le Mere w Yorkshire. Koszt wycieczki: 120 funtów.

Więcej o: