Płatności bezgotówkowe przy pomocy karty płatniczej bądź telefonu to obecnie opcja, z której korzysta wiele osób. Jest nie tylko wygodniejsza, a także szybsza niż przy pomocy gotówki. Według danych Narodowego Banku Polskiego liczba kart płatniczych na krajowym rynku wciąż rośnie. Okazuje się, że na koniec 2022 roku było ich 44,5 mln. Z kolei ponad 90 proc. wykonywanych nimi transakcji to transakcje bezgotówkowe. W związku z tym widać tendencję, że coraz więcej osób rezygnuje z noszenia przy sobie gotówki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Obecnie korzystając, z możliwości płacenia bezgotówkowego za zakupy, trudno znaleźć osobę, która nie usłyszała od kasjera pytania, "czy wydrukować potwierdzenie?". Wiele osób rezygnuje z tego, uznając je za zbędny świstek papieru i zabiera ze sobą wyłącznie paragon. Jak się okazuje, jest to powszechny błąd, który może narazić nas na utratę środków pieniężnych. Najczęściej dzieje się tak w sytuacji, kiedy przykładając kartę do terminala, transakcja zostaje odrzucona, mimo posiadania środków na koncie. Kasjer często podejmuje kolejne próby, ale bezskutecznie. Do najczęstszych powodów, dlaczego dochodzi do takich zdarzeń, są przerwy w dostawie prądu lub gdy wystąpił problem z połączeniem z bankiem. Wtedy często zdenerwowani sytuacją, rezygnujemy z zakupów. Gdy przychodzi do sprawdzenia stanu konta, okazuje się, że środki jednak zostały pobrane. Właśnie w takiej sytuacji na ratunek przyjdzie nam potwierdzenie płatności lub też potwierdzenie jej odrzucenia, które są niezbędne do zgłoszenia reklamacji w banku.
Istnieje kilka sytuacji, podczas których powinieneś być uczulony na zabranie ze sobą potwierdzenia płatności z terminala. Tych kilka przypadków to: