W stworzonym pod koniec 2022 roku Lesie Pamięci nie ma nagrobków, tablic ani krzyży. Miejsca pochówków nie są oznaczane tak, jak na klasycznych cmentarzach. Nie ma hałd wieńców i wiązanek, nie ma zniczy poza wyznaczonym miejscem. To miejsce niezwykłe, ale niejedyne w Poznaniu. Tego typu miejsca pochówku wciąż są jednak nowością w Polsce.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na 180 metrach kwadratowych jak na razie można dokonywać pochówku jedynie w specjalnych biodegradowalnych urnach, a każda z nich trafia w jedną wyznaczoną kwaterę, odgrodzoną i zabezpieczoną. Rodziny mogą umieścić imię i nazwisko zmarłego na specjalnych tablicach. To tam można także pozostawiać znicze i symboliczne wiązanki. Las Pamięci to miejsce przede wszystkim do kontemplacji i wspominania zmarłych.
Opadające jesienią liście i leśna ściółka są naturalnym wystrojem tego szczególnego miejsca pamięci, a przy tym naturalną aranżacją, której nie trzeba sprzątać, poprawiać i dodatkowo dekorować
- czytamy na portalu Poznan.pl.
Na mającym ok. 180 metrów kwadratowych terenie wyznaczonym na cmentarzu w dzielnicy Junikowo docelowo planowano umożliwienie rozsypywania prochów zmarłych. Miało to być odpowiedzią zarówno na zapełniające się cmentarze, jak i rosnącą potrzebę ekologicznych pochówków. Na takie praktyki zezwala się w wielu krajach na całym świecie. Jak na razie to się jednak nie stanie. Zgodnie z prawem rozsypywanie prochów po kremacji jest bowiem wciąż zabronione. Nie ma zgody nawet na rozsypywanie w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach na cmentarzach. Zmian w prawie nie wprowadzono w nowelizacji ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 2023 roku. Choć pomysł ogrodów i lasów pamięci zgłoszono do projektu, nie został on zaakceptowany.