Ostatnio jest jakiś zamyślony/a, często zerka w telefon i wygląda, jakby z kimś ciągle pisał/a. Z kolegą? Bratem? Może mama ma jakiś problem? A może ma kogoś na boku? Takie myśli krążą po głowach wielu osób, które są w związku. Często to zamyślenie to po prostu zastanawianie się nad tym, co tam stuka w samochodzie albo dlaczego kury mają stabilizację głowy. Bywa jednak i tak, że zdrada rzeczywiście wkrada się do naszej relacji.
Związek jak tykająca bomba
Nie wiadomo, co jest gorsze - podejrzewanie zdrady czy wiedza, że ta się odbyła. Przy podejrzeniu, niekiedy popadamy w paranoję, stajemy się zaborcze i zazdrosne. Relacje z partnerem czy partnerką się pogarszają, co tylko dokłada swoją cegiełkę do większych problemów. Jeśli zaś zdrada stała się faktem, cała podstawa związku się zawala. Owszem, wszyscy popełniają błędy, jednak zburzone zaufanie trudno odbudować.
Boisz się zdrady? Uważaj na jedną rzecz
Kwestię zdrady na tapet wzięli naukowcy. Postanowili zbadać, co sprawia, że ryzyko jej wystąpienia w związku wzrasta. Wygląda na to, że jest pewna rzecz, na którą powinno się zwrócić uwagę, jeśli obawiamy się niewierności drugiej połówki. Badacze z Uniwersytetu w Denver przeanalizowali związki prawie 500 osób na przestrzeni 5 lat i doszli do bardzo ciekawych wniosków. Okazuje się bowiem, że w powiedzeniu "once a cheater, always a cheater", czyli w wolnym tłumaczeniu "jeśli zdradzisz raz, zrobisz to ponownie", jest spore ziarno prawdy. Jak wynika z badania, osoby, które dopuściły się zdrady w przeszłości, są trzykrotnie bardziej skłonne do tego, by zrobić to ponownie w porównaniu do tych, które były wierne swoim partnerom i partnerkom.
Jeśli więc wiemy, że nasza druga połówka w poprzednich związkach wykazała się niewiernością, istnieje duże ryzyko, że podobnie stanie się i tym razem. Co ciekawe, niewiele zmienia to, czy związek pary jest zalegalizowany. W małżeństwie w dalszym ciągu prawdopodobieństwo zdrady jest większe.
