Były niezwykle popularne w PRL, teraz mogą być warte fortunę. Możliwe, że masz je w domu

Na babcinej półeczce z książkami można znaleźć prawdziwe skarby. Zresztą warto zajrzeć do naszej domowej biblioteczki, ponieważ niektóre pozycje, bardzo popularne w czasach minionego ustroju, z biegiem lat znacznie zyskały na wartości. Na jakie tytuły i autorów warto zwrócić uwagę?
Zobacz wideo Zobacz wideo: Kwaśniewski o stanie wojennym: Rozumiem decyzję Jaruzelskiego. Z domu wyniosłem absolutny brak zaufania do Rosji

O poszczególne pozycje książkowe, wydane jeszcze w czasach PRL, biją się kolekcjonerzy. Niektóre z nich są tak rzadko dostępne, że pasjonaci są w stanie zapłacić za nie wysoko wywindowaną cenę. Biorą jednak pod uwagę kilka walorów. Nie tylko rok wydania, ale także: typ książki i jej stan ogólny (to jeden z najważniejszych czynników, decydujących o jej wartości), rodzaj oprawy (szczególnie cenne są te w twardej okładce), ilustracje, miejsce wydania, rodzaj papieru użytego do druku itp. 

Poranny.pl radzi np, aby podczas wyceny nie kierować się jedynie samą datą wydania. Zwłaszcza, że niektóre pozycje sprzed 1939 czy nawet 1900 roku mogą być niewiele warte. Często zaś dużą wartością cechują się te książki, na które w pierwszej chwili nie zwrócilibyśmy uwagi.

Te książki w PRL były w każdym domu. Teraz dostaniemy za nie zawrotną kwotę

Z biegiem lat bezcenne mogą stać się książki wydrukowane przed laty w niższym nakładzie. Skupiając się na tytułach wydanych za czasów komunistycznych, Poranny.pl wyróżnia np. ilustrowane książki Jana Marcina Szancera. Obecnie kolekcjonerzy mogą je nabyć w naprawdę rozległych przedziałach cenowych - od 60-70 zł do 200 złotych za sztukę. 

Osoby wychowane w czasach PRL z pewnością pamiętają przygody Pana Samochodzika - a właściwie Tomasza N.N, stworzonego przez Zbigniewa Nienackiego. Za zestaw powieści o Panu Samochodziku zapłcić możemy nawet ok. tysiąca złotych.

Nie wspominając już podręcznikach. Ich ceny mogą zahaczać nawet o 150 zł za sztukę. Za wyjątkowe elementarze z czasów PRL zapłacić możemy nawet 200 złotych. Poranny.pl podaje tutaj przykład autorstwa Władimira Sutiejewa - "Bajeczki z obrazkami". Tak więc jest spora szansa, że tego rodzaju "perełki" spoczywają na naszych regałach, strychach lub piwnicach. Być może wystyarczy ich tylko poszukać?

Więcej o: