Weź 2 zł i idź do sklepu. Jeśli przetrzesz tym krany, będą błyszczeć jeszcze kilka tygodni

Chyba nie ma jednej dobrej odpowiedzi na to, jaki kran wybrać, by się go najłatwiej czyściło. Na chromowanych widać wszelkie zacieki i rysy, a na modnych obecnie czarnych matach widać chyba wszystko. Jeśli jednak jesteście posiadaczami tych pierwszych, mamy trik, który wam nieco ułatwi życie. Nawet na kilka tygodni.

Niektórzy poświęcają bardzo dużo czasu na wybór odpowiedniego kranu do łazienki. Ma wyglądać dobrze i pasować do wnętrza? A może ma być łatwy w czyszczeniu i nie powinno być na nim widać wszelkich zanieczyszczeń i skaz? To niełatwe zadanie. Czasem jednak decydujemy się na materiały trudne do mycia, jednak liczymy na to, że jakoś uda nam się rozwiązać ten problem.

Zobacz wideo Czyścimy zlew i rury domowym (i skutecznym) sposobem

Nie olej ani wosk

Chromowane krany są do czyszczenia i łatwe, i trudne. Z jednej strony nie przyczepia się do nich kamień tak, jak do matowych. Z drugiej zaś dobrze na nich widać wszelkie zacieki i każdą jedną ryskę. Również nie każdym detergentem można je myć, bowiem niektóre specyfiki mogą niszczyć chromowaną powierzchnię. Mimo to wiele osób decyduje się na takie właśnie rozwiązanie w swojej łazience. 

A co gdyby tak nie trzeba było żarliwie myć tych nieszczęsnych kranów? Co, gdyby istniał magiczny sposób na to, by brud i osad jakimś cudem spływał po kranie, jak po kaczce? Okazuje się, że taki sposób rzeczywiście istnieje. Mało tego, nie trzeba wydawać na niego milionów monet. W dodatku to, czego potrzebujemy, możemy kupić w zasadzie nawet w spożywczaku. I nie, nie jest to olej ani wosk.

Weź 2 zł i idź do sklepu

W sklepach stacjonarnych i internetowych dostępne są  specjalne środki o właściwościach hydrofobowych. Mają za zadanie tworzyć na powierzchni warstwę ochronną, po której woda dosłownie spływa. Okazuje się, że wcale nie trzeba latać po sklepach i poszukiwać rozwiązań, które nie raz kosztują naprawdę krocie. Wystarczy bowiem kupić najzwyklejsze, najtańsze szare mydło, zmoczyć je, posmarować nim kran i wypolerować miękką szmatką. Na koniec nie zmywamy go wodą - po prostu zostawiamy.

Mydło działa podobnie jak drogie specyfiki hydrofobowe: na powierzchni tworzy warstwę, po której woda spływa, jak po kaczce. Dzięki temu kropelki wody nie pozostają na kranie, a więc nie pozostawiają po sobie osadu, gdy wyparują. W dodatku kran jest wyczyszczony i błyszczący, a efekt utrzymuje się nawet przez kilka tygodni. Gdy zauważymy, że woda znów zaczyna się na nim osadzać, wystarczy umyć kran i powtórzyć polerowanie mydłem. 

Więcej o: