Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Z danych zebranych przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor i bazę informacji kredytowych BIK wynika, że Polacy w wieku od 18 do 24 lat zadłużeni są łącznie na 1 mld zł, przy czym największy dług przypada na młodych z województwa śląskiego. Łącznie mają ponad 137 mln zł nieuregulowanych płatności. Na kolejnych miejscach w rankingu znaleźli się zameldowani w województwach mazowieckim (122,9 mln zł) i dolnośląskim (106,6 mln zł). "Najmniej niespłaconych długów mają natomiast osoby ze Świętokrzyskiego (17 mln zł)" - czytamy. Jak wskazują autorzy raportu, średnia zaległość na osobę w wieku 18-24 lata wynosi 7637 zł. To o 11 proc. więcej niż w zeszłym roku.
Największy dług ma pochodząca z woj. śląskiego 20-latka. "Zalega bankom i innym instytucjom ponad 788 tys. zł" – zaznacza Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. Jednak gdyby przyjrzeć się dłużnikom pod względem płci, w grupie dominują mężczyźni. Jest ich 80,8 tys., podczas gdy kobiet w tej grupie wiekowej w Rejestrze Dłużników BIGInfoMonitor jest 51 tys. Mężczyźni też najczęściej zapominają o terminowych spłatach zobowiązań finansowych.
Na co młodzi ludzie wydają pieniądze? 51 proc. zaległego zadłużenia stanowią zobowiązania pozakredytowe, czyli nieopłacone w terminie rachunki np. za telefon, mandaty za jazdę bez biletu czy nieuregulowane alimenty. "Co niepokojące w przypadku młodych dłużników, więcej niż co czwarty z nich wpada od razu na głęboką wodę i ma zarówno problemy z obsługą kredytów jak i innych pozakredytowych zobowiązań. Dla porównania, wśród ogółu dorosłych Polaków w takiej sytuacji jest co piąty niesolidny dłużnik. Poza tym, biorąc pod uwagę, że gros 18-24 latków w ogóle jeszcze nie pracuje i tym samym ma ograniczone możliwości zaciągania zobowiązań, 5 proc. odsetek pokolenia Z z problemami finansowymi tylko pozornie wydaje się niewysoki, na tle całego społeczeństwa, gdzie kłopoty ma blisko 9 proc." - zaznacza Grzelczak. Poza tym przyczyną długu są kredyty konsumpcyjne i mieszkaniowe. Średnia wartość zaległości kredytu mieszkaniowego została wyliczona na ok. 60 tys. zł, a konsumpcyjnego na ok. 7,5 tys. zł.
Dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor zauważył, że wejście młodych w dorosłe życie z długiem niesie za sobą przykre konsekwencje. "Oznacza to wykluczenie nie tylko z rynku kredytowego, ale również z możliwości korzystania z wielu usług. Dominacja mężczyzn wśród niesolidnych młodych dłużników wiąże się częściowo z faktem, że wśród osób studiujących większy udział mają kobiety, według raportu „Portfel studenta" jest ich 58 proc. Oznacza to, że mężczyźni częściej podejmują już w tym czasie pracę zawodową, a tym samym mogą korzystać z produktów kredytowych" - zaznaczył.