Suszenie jeansów jest problematyczne. Wiele osób wrzuca je lekką ręką do suszarki. Wtedy, owszem, wysychają w dość krótkim czasie, a w dodatku są mięciutkie. Kilka prań później okazuje się jednak, że wejdą już co najwyżej na młodszą siostrę, bo w tym urządzeniu niektóre ciuchy się po prostu kurczą. Inni rozwieszają je na tradycyjnej suszarce stojącej. Tu jednak pojawia się kolejny problem - czas. A gdyby tak to nieco przyspieszyć?
Wysychanie spodni wykonanych z tak grubego materiału, jak jeans niestety trochę trwa. Szczególnie jeśli nie mamy możliwości rozwiesić ich na dworze w przewiewny i ciepły dzień. Jeśli nie chcemy, by skurczył się w suszarce, rozwieszamy je w domu. Jeśli zaś zależy nam na czasie, sięgamy po suszarkę do włosów, by cały proces nieco przyspieszyć. Innym rozwiązaniem jest prasowanie - gorące żelazko sprawia, że woda wyparowuje znacznie szybciej.
Jeśli jednak nie widzi nam się teraz poświęcenie kilkudziesięciu minut na ręczne wspomaganie suszenia spodni, możemy spróbować jeszcze jednego triku. Po upraniu i wyjęciu z pralki warto złapać za czysty i suchy ręcznik. Układamy go na płasko, a na nim rozkładamy jeansy. Następnie całość zwijamy w rulon i porządnie dociskamy. Nadmiar wody zostanie szybko wchłonięty przez ręcznik, dzięki czemu spodnie będą bardziej suche. Teraz wystarczy rozwiesić je na stojącej suszarce, grzejniku albo krześle i poczekać, aż wyschną do końca. Po takim wstępnym suszeniu potrwa to znacznie krócej, niż gdybyśmy rozwiesili je prosto z pralki.
Dobrze też zwrócić uwagę na to, jakiego ręcznika używamy. Okazuje się bowiem, że przez popularny błąd wielu Polaków, nasze ręczniki zdecydowanie gorzej wchłaniają wodę. Wszystko opisaliśmy dokładnie w powyższym artykule.