Rosół to prawdziwa królowa polskich zup. Tradycyjnie gotowany na niedzielę, warzony przez kilka godzin, niejednego zachwycił smakiem. Dla wielu to danie popisowe, ale niektórzy zmagają się z nim jak z najbardziej skomplikowaną potrawą. Przyczyną porażki w gotowaniu rosołu bywają proste błędy. Jakie? Podpowiadamy, jak ich uniknąć.
Przyczyną mętnienia rosołu jest najczęściej zbytni pośpiech. Rosół ma to do siebie, że wymaga cierpliwości. Im wolniej gotowany, tym lepszy w smaku będzie, a przy tym o lepszej konsystencji. Cierpliwości i dokładności wymaga też zbieranie tzw. szumów, czyli białych szumowin, pochodzących z białka mięsa. Niektórzy po podgotowaniu mięsa potrafią przecedzać wywar przez gęste sito, zanim wrzucą do niego obrane warzywa. Ale klarowny i czysty rosół ugotujesz nawet bez stania nad garnkiem z łyżką cedzakową. Jak? Wystarczy co jakiś czas dolewać pół szklanki zimnej wody. To schłodzi bulion, pozwalając tym samym na uniknięcie powstawania szumowin. Tak zahartowana zupa nie będzie mętna. Istnieje jeszcze inny sposób - wystarczy dolać łyżkę mocnego alkoholu.
Jak uratować mętny rosół? Na ten problem swój sposób miały już nasze babcie. Wystarczy białko jaja. Wbij do rosołu białko i odczekaj, aż się zetnie. Następnie zbierz zebraną na wierzchu bulionu pianę. Dzięki temu pozbędziesz się szumowin, a rosół będzie idealnie klarowny.
Kluczem do sukcesu jest przede wszystkim dobre mięso. Wiele osób poleca, by rosół gotować na dwóch różnych gatunkach mięs, ale wystarczą nawet skrzydełka kury, by zupa wyszła przepyszna. Ważne, by było to mięso świeże i w dobrym gatunku. Zalej go zimną wodą, nigdy ciepłą czy gorącą, i postaw na kuchence. Pamiętaj też, że rosół należy gotować wolno, na najmniejszym ogniu, przez kilka godzin. Dzięki temu wydobędziesz smak zarówno z mięsa, jak i warzyw.