To ile ważysz nie jest obojętne. Jeśli twój wskaźnik BMI jest poniżej 19 warto pomyśleć o tym, aby nieco przybrać na wadze. Niedowaga lub stosowanie nieodpowiedniej diety odchudzającej może prowadzić do zaburzeń hormonalnych, a także do braku miesiączki. W przypadku niedowagi mogą pojawić się problemy z jajeczkowaniem i w efekcie trudności w zapłodnieniu. Kiedy twoje BMI jest dużo wyższe niż 25, zanim zaczniesz planować ciążę, warto pomyśleć o odpowiednio dobranej diecie odchudzającej i sporcie. Kobiety z nadwagą lub otyłością często cierpią na zaburzenia owulacji. Związane jest to z nieprawidłowym metabolizmem hormonów. Estrogeny są produkowane w tkance tłuszczowej i kobiety przy kości mogą mieć podwyższony ten hormon we krwi. Zwiększona produkcja estrogenów wpływa na niekorzystny przebieg cyklu i hamuje owulację. Nadwaga i otyłość często współistnieje z chorobą PCOS (zespół policystycznych jajników), której towarzyszą bezowulacyjne cykle.
Dr Gillian Lockwood współautorka książki " Fertility & Infertylity for Dummies" przypomina, że najbardziej płodne lata to te pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Warto pamiętać, że każda z nas rodzi się z określoną liczbą niedojrzałych jajeczek lub pęcherzyków w jajnikach. Jednak tylko niewielka część z nich dojrzewa. Te pozostałe to tzw. rezerwa jajnika, która spada w przeciągu całego życia. Dziewczynki rodzą się z pomiędzy 1 mln. do 2 mln. pęcherzyków jajowych. Dorosło kobieta posiada ich ok. 400 tys. Po 35 roku życia następuje wyraźny spadek rezerwy jajeczek. Gdy jesteś w wieku, kiedy szanse zapłodnienia maleją z roku na rok można zdecydować się na zamrożenie jajeczek.
Jeśli twoja matka zaczęła wcześnie miesiączkować i w dość młodym wieku weszła w okres menopauzy to najprawdopodobniej ciebie spotka ten sam los, bo odziedziczyłaś te same geny. Nie zwlekaj z planowanie rodziny, jeśli wiesz, że twoja matka miała wczesną menopauzę. Kiedy zauważysz, że twój okres jest mniej lub bardziej obfity niż zwykle być może jest to znak początków wczesnego klimakterium. Warto wybrać się do lekarza w celu wykonania testów krwi na podstawie których można oszacować ile masz jeszcze rezerwy jajaczek. W ocenie tzw. rezerwy jajnikowej najczęściej stosowany jest marker wykazujący poziom FSH (hormon folikulotropowy). Badanie wykonuje się w pierwszych dniach cyklu. Od kilku lat lekarze biorą pod uwagę też inny hormon tzw. AMH. To hormon pozwalający na dokładniejsze ocenienie rezerwy jajnikowej u kobiety w wieku reprodukcyjnym. Naukowcy z USA opracowali metodę określania stężenia tego hormonu we krwi, co pozwala na dokładne określenie rezerwy jajnikowej i ocenienie, z jaką reakcją należy się liczyć w okresie podawania leków hormonalnych podczas stymulacji hormonalnej przy prowadzeniu np. terapii in vitro. Dodatkowo stężenie AMH pozwala określić zakończenie okresu reprodukcyjnego u kobiety i tym samym początek rozpoczęcia okresu klimakterium. Badanie można wykonać m.in. w Centrum Leczenie Bezpłodności Ferti-Med.
Jeśli rzeczywiście poważnie myślisz o macierzyństwie to z pewnością już nie palisz i nie nadużywasz alkoholu. Bądź świadoma, że jeśli paliłaś, kiedy byłaś nastolatką i podczas studiów, to tym samym przyśpieszyłaś swoją menopauzę o przynajmniej trzy lata. Rzucając palenie nie zapominaj o tym, aby ćwiczyć przynajmniej dwa razy w tygodniu i aby nie objadać się słodyczami.
Endometrium i PCOS to popularne kobiece dolegliwości powodujące problemy z zajściem w ciążę. Poproś lekarza, aby wykonać badania wykluczające te choroby.
Naukowcy z Harvard School of Public Health już dawno dowiedli, że dieta wpływa na płodność. Czego unikać? Przede wszystkim fast foodów, smażonych frytek i hamburgerów. Warto przyjmować multiwitaminy. Zwiększają szansę zajścia w ciążę. Dieta na płodność powinna składać się przede wszystkim z awokado, sałat, migdałów, słodkich ziemniaków, nasion sezamu i słonecznika oraz z truskawek. Warto pomyśleć o zrezygnowaniu z kawy, a jeśli nie potrafisz wyrzec się jej całkowicie, to pij słabą i nie więcej niż dwie filiżanki dziennie.
7. Ćwicz regularnie
Ćwiczenia regulują poziom hormonów i odstresowują. Nie wolno jednak przesadzać. Ćwicząc więcej niż 15 godzin tygodniowo zamiast pomóc możesz sobie zaszkodzić. Intensywne treningi mogą spowodować zatrzymanie okresu. Optymalna dawna ćwiczeń to nie więcej niż pół godziny dziennie. Najlepiej zdecydować się na średnio intensywny aerobiku. Można też pływać lub maszerować.
Niektóre choroby roznoszone drogą płciową są bezobjawowe. Możesz być chora, ale bez wykonywania regularnych badań nigdy się tego nie dowiesz. Dlatego bardzo ważne jest, aby zrobić badania na obecność np. chlamydii. Nieleczona może prowadzić do bezpłodności. Kolejna choroba odpowiedzialna za bezpłodność to rzeżączka.
Wysoki poziom stresu zaburza kobiecą płodność. Naukowcy z Uniwersytetu w Oxfordzie udowodnili, że kobiety, które nie mogą zajść w ciążę mają wyższy poziom hormonu stresu (kortyzol) niż panie, którym szybko udaje się zostać matkami. Stres sprawia, że prawdopodobieństwo zapłodnienia zmniejszało się o 12 proc. Lekarze podpowiadają, aby w czasie starań o dziecko więcej czasu poświęcać na wypoczynek i relaks.
Amerykańska antropolog prof. Elizabeth Cashdan rok temu opublikowała wyniki badań, z których wynika, że u aktywnych zawodowo i bardzo zapracowanych kobiet zmienia się gospodarka hormonalna. Stres w pracy i presja dorównania mężczyznom przyczynia się do spadków estrogenów, które zostają zastąpione androgenami - hormonami zawierającymi testosteron i kojarzonymi ze stresem, rywalizacją i obojnactwem. Lubiące adrenalinę i rywalizację panie na czas starań o potomstwo powinny nieco zwolnić tempo i zdjąć nogę z gazu.