Głównym zadaniem pierwszej damy jest reprezentowanie. A to, że najlepiej reprezentuje się państwo w odpowiednio dobranych strojach wie każda żona prezydenta. Media od lat zwracają uwagę na styl pierwszych dam. Zachwycają się nim lub krytykują. Cętkowany trencz, klasyczna mała czarna - to elementy kobiecej garderoby wylansowane przez Jacqueline Kennedy. Pomimo że tylko dwa lata sprawowała funkcję pierwszej damy to jej ponadczasowy, nienaganny styl do dzisiaj świetnie się sprawdza i jest naśladowany przez tysiące kobiet. Ostatnimi laty, odkąd funkcję pierwszej damy sprawuje Michelle Obama coraz częściej można usłyszeć, że przejmuje ona modową spuściznę po Jackie. Na jej niewymuszony, oszczędny styl zwracają uwagę lifestylowe czasopisma i portale z całego świata.
Michelle Obama jako jedna z bardzo nielicznych pierwszych dam łączy ubrania projektantów z dodatkami z popularnych sklepów odzieżowych takich jak np. H&M czy Zara. Dzięki temu nie tylko zyskuje sympatię kobiet na całym świecie, ale - jak podaje brytyjski dziennik "The Daily Mail" - pierwsza dama Ameryki jest dzisiaj większą ikoną mody niż naczelna amerykańskiego "Vogue" Anna Wintour czy brytyjska top-modelka Kate Moss. Według analiz amerykańskich ekonomistów sprzedaż "sieciowych" ubrań, które wybrała Michelle Obama, wzrosła aż o 2,7 miliarda dolarów. Według badań Stern School of Business z Nowego Jorku za każdym razem, kiedy Michelle Obama pojawia się publicznie w sukience czy bluzce z popularnego sklepu z centrów handlowych oznacza to, że już następnego dnia wzrośnie ich sprzedaż. Ulubione sieciówki pierwszej damy to popularne w Ameryce Junya Watanabe, J Crew, Kai Milla. Według raportu opublikowanego w tym tygodniu w Harvard Business Review marki wybierane przez Michelle Obamę w zeszłym roku zanotowały aż 2,3 procentowy wzrost sprzedaży.
Michelle Obama od listopada 2008 roku do grudnia 2009 pojawiła się publicznie 189 razy, z tego 29 razy była ubrana w rzeczy z popularnych, niedrogich sklepów. Prof. David Yermeck, jeden z autorów wspomnianego raportu szacuje, że każde publiczne pojawienie się pierwszej damy w sukience czy swetrze z Gapa lub z J. Crew przynosi marce dodatkowy przychód około 14 milionów dolarów. Według Prof. Yermecka fenomen Michelle Obamy polega na tym, że oprócz tego, że ma świetny gust, to potrafi łączyć rzeczy z najwyższych półek z ubraniami, na które stać wszystkich. Żadna z innych pierwszych dam nie miała takiego wpływu na modę i ekonomię jak właśnie Michelle Obama. Jako pierwsza pokazała, że dobry gusty i wyczucie mody to nie tylko ubieranie się w drogie "dizajnerskie" marki, ale przede wszystkim umiejętność łączenia ekskluzywnych marek z rzeczami tanimi i dostępnymi dla wszystkich.