Znani piosenkarze, aktorzy, sportowcy, modelki promują mody na diety, suplementy, kosmetyki, treningi, gadżety. Tymczasem naukowcy ostrzegają przed bezmyślnym naśladowaniem pomysłów gwiazd. W raporcie przygotowanym przez brytyjską organizację Sense about Science czytamy o największych w tym roku nonsensach opowiadanych przez gwiazdy. Za promowanie pseudonaukowych poglądów naukowcy wyśmiali m.in. Cheryl Cole, Naomi Campbell, Davida Beckhama, Roberta De Niro i narzeczoną księcia Williama Kate Middleton.
Naomi Campbell, Demi Moore, jej partner Asthon Kutcher to zwolennicy i propagatorzy oczyszczania organizmu z toksyn. Ich ulubioną metodą detoksu jest głodzenie się i stosowanie płynnej diety Master Cleanse. Dieta polega na piciu soku z cytryny i papryki z syropem klonowym. Tak oszczędną w kalorie płynną dietę gwiazdy potrafią stosować nawet przez dwa tygodnie. Podczas telewizyjnego wywiadu prowadzonego przez Oprah Winfrey Naomi Campbell zachęcała do stosowania rygorystycznej diety Master Cleanse. Modelka twierdziła, że dwutygodniowy detoks świetnie wpływa na samopoczucie i figurę. W raporcie sporządzonym przez Sense about Science dietetyczka Anna Raymond ostrzega, że płynna dieta oczyszczająca promowana przez celebritów jest niebezpieczna dla zdrowia. Wbrew temu co opowiada w wywiadach Campbell nie oczyszcza organizmu z toksyn lecz prowadzi do jego wycieńczenia i wygłodzenia. Co więcej, stosowanie tej płynnej diety, może doprowadzić do tego, że we krwi i moczu powstaną ciała ketonowe. Ciała ketonowe są wykorzystywane przez każdego człowieka, jako źródło energii. Podczas snu kiedy nie jemy, nie dostarczamy glukozy do organizmu, wówczas po przebudzeniu poziom glukozy we krwi jest niski, a ciał ketonowych - lekko podwyższony. Zdrową, codzienną dietą regulujemy poziom glukozy i ciał ketonowych. Płynna dieta polecane przez Campbell czy Moore prowadzi do zachwiania proporcji glukozy i ciał ketonowych. Objawem podwyższonego poziomu ciał ketonowych jest wzmożone pragnienie, częste oddawanie moczu, kiedy organizm próbuje wydalić nadmiar ciał ketonowych. Mdłości, odwodnienie, sucha skóra, zaburzenia wzroku, kwasica ketonowa objawiająca się utratą przytomności to kolejne skutki uboczne diety polecanej m.in. przez modelkę. Z raportu brytyjskiego Sense about Science możemy też dowiedzieć się, że stosowanie środków wspomagających oczyszczanie organizmu z toksyn nie ma sensu, bo organizm ludzki sam świetnie radzi sobie z detoksem i nie potrzebuje wspomagaczy z drogerii czy aptek.
Cheryl Cole, piosenkarka i jurorka brytyjskiego programu"X Factor" a także muzyk Cliff Richard to zwolennicy diety dobranej do grupy krwi. Cole zwierzała się podczas wywiadów, że dzięki diecie udało jej się uzyskać perfekcyjną sylwetkę i pod jej wpływem poczuła się pełna energii. Tymczasem według autorów raportu grupa krwi nie ma wpływu na przemianę materii, ani na to, w jakim tempie są trawione posiłki. Dodatkowo, jak zauważyła dietetyczka Sian Porter stosowanie diety z obniżoną zawartością kalorii - jak miało to w przypadku Cole - rzadko przyczynia się do wzrostu energii i poprawy samopoczucia. Warto wziąć to pod uwagę i nie sugerować się tym, co głoszą gwiazdy, że im mniej jemy, tym mamy więcej energii.
Silikonowa bransoletka zwana Power Balance to hit wśród sportowców. Noszą ją Robert Kubica, Rubens Barrichello, David Beckham, a także aktor Robert De Niro i Kate Middleton. Podobno opaska pomaga zwiększyć energię, giętkość ciała. Jej zadaniem jest poprawa kontroli oraz stabilizacja równowagi energetycznej organizmu. Bransoletka jest wykonana z silikonu chirurgicznego i wyposażona w tzw. mylarowy dysk holograficzny, który dostosowując się indywidualnie do każdego użytkownika wspomaga i maksymalizuje przepływ energii elektro-chemicznej w organizmie. Podobno noszenie tej bransoletki wpływa pozytywnie na jakość zdrowia, poprawia ogólną sprawność ciała. Profesor Grey Whyte z uniwersytetu z Liverpoolu jest jednak przekonany, że silikonowa bransoletka Power Balance działa na tych samych zasadach co placebo, a wszelkie odczucia związane z poprawą energii pod wpływem bransoletki, to najprawdopodobniej efektem samospełniającego się proroctwa.
Lindsey Hogg z Sense About Science uważa, że znane osoby, zanim zaczną publicznie polecać ulubione gadżety, opowiadać o skuteczności diet, wcześniej powinny porozmawiać z naukowcami i lekarzami na temat tego czy głoszone przez nich teorie są bezpieczne dla zdrowia i czy rzeczywiście są w stanie zdziałać cuda.