Wszyscy wiemy, że to jak nasza skóra się starzeje nie zależy wyłącznie od tykającego zegara. Tryb życia, sposób odżywiania się, palenie, stres, opalanie się i wiele innych czynników może sprawić, że nawet 30- latka ma cerę osoby o 10 lat starszej. Zastanów się nad odwiedzinami w punkcie badającym stan skóry. Dzięki zdobytej tam wiedzy będziesz mogła dostosować odpowiedni do siebie makijaż.
Nasza skóra jak cały organizm zniesie w tym wieku wszystkie nieprzespane noce, spożywanie alkoholu, palenie papierosów, niewiele ruchu na świeżym powietrzu, ostre słońce. Jeśli jednak nie zaczniemy dbać o nią teraz, odbije się to na cerze w niedalekiej przyszłości. Dwudziestolatki nie powinny więc zapominać o tak oczywistych zabiegach jak dokładny demakijaż, delikatne peelingi, nakładanie kremów nawilżających i picie dużej ilości wody. To czas poszukiwań również w kwestii makijażu. W tym wieku często zmienia się swój styl i upodobania do barw i zapachów, starając się dobrać je w odpowiedni sposób do swojej osobowości. Kluczową kwestią staje się właściwe ocenienie swojej naturalnej kolorystyki. Warto zastanowić się nad sprawieniem sobie analizy kolorystycznej. Jej wyniki ułatwią nie tylko skompletowanie garderoby, ale również dobranie właściwych kosmetyków do makijażu. Fluid, korektor i puder muszą idealnie zlewać się z cerą - jeśli jest zbyt różowy, beżowy czy żółty, granica między produktem a naszą skórą będzie bardzo widoczna. Choć można sobie pozwolić na ekstrawagancje i wszelkiego rodzaju eksperymenty, starajmy się nie przyćmić naszej naturalnej urody, która w tym wieku prezentuje się w całej swojej okazałości. Dopasujmy makijaż do kolorów swoich oczu, skóry i włosów, oraz do trybu życia i garderoby.
To właśnie w tym wieku powolnieją procesy regeneracji skóry, co przejawia się w pojawieniu się pierwszych zmarszczek. Na twarzy odbijają się też wszystkie złe nawyki żywieniowe, tryb życia i stan ducha. Makijaż w tym wieku jest świadomym wyrażaniem swojej osobowości, którą mamy już wyraźnie ukształtowaną. Wyklarowały się nasze gusta i upodobania. Dla oszczędności czasu powinniśmy ustalić sobie poranną rutynę w makijażu, gdyż pospieszne eksperymenty mogą okazać się zupełnie nieudane, w tym wieku zaś są już mniej wybaczalne niż 10 lat wcześniej. Kolory kosmetyków kolorowych powinny należeć do naszej własnej grupy barw, a więc dobrane do karnacji, oczu i włosów. Na wieczór mogą być bardziej żywe, na dzień stonowane. Nasz skóra zaczyna powoli tracić pigment i staje się bardziej ziemista. Ważnym więc elementem makijażu trzydziestolatki jest róż, który czasem bardzo zmęczonej intensywnym trybem życia twarzy dodaje energii.
Nie można już nosić makijażu, który uważałyśmy za idealny gry miałyśmy lat 20. Skóra staje się teraz cieńsza i niezwykle wrażliwa. Wszelkie przebarwienia, cienie i zmarszczki są o wiele bardziej widoczne. To co przeżywałyśmy, czułyśmy przez ostatnie 40 lat odbija się w naszej twarzy. Wraz ze wzrostem jakości życia warto zainwestować w droższe kosmetyki. Trzeba pamiętać, że ciemne barwy fluidów i pudrów podkreślą każdą niedoskonałość skóry, postarzając twarz jeszcze bardziej. Należy zawsze pamiętać, że jasne kolory rozświetlają i odmładzają. Wizażyści radzą więc dobrać podkład o pół tonu jaśniejszy niż naturalny kolor cery. Zainwestuj w taki, który jest odpowiedni do cery z liniami. Według wielu profesjonalistów w tym wieku powinno odrzucić się lśniące i perłowe kosmetyki. Jednocześnie jednak trzeba uważać ze zbytnim matowieniem skóry twarzy, gdyż staje się ona wtedy martwa. Warto wybierać transparentne pudry i kremy tonizujące, które nie nadają cerze ciężkości i nie zapadają się w liniach. Kolor brwi i rzęs nie powinien być już czarny, ale o ton jaśniejszy niż kiedyś. Wizażystka gwiazd Rea Morris radzi zacząć zwracać uwagę na to, by linia utworzona kredką lub eyelinerem na dolnej powiece nie była grubsza od tej górnej. Dodaje też, że wszystkie cienie do oczu, które mają w sobie nieco błysku, trzeba natychmiast oddać córce - podkreślają one każdą zmarszczkę.
Trzeba unikać gęstych i kryjących pudrów i podkładów. W tym wieku jeszcze bardziej trzeba zwracać uwagę na zwartą w niej ilość talku - niech będzie jak najmniejsza. Puder można nakładać wyłącznie na strefę T, a jego nadmiar koniecznie zmieść z twarzy. Róż lepiej, by był w kremie i tylko w takim odcieniu, który wygląda bardzo naturalnie, tak jakby wypłynęły na twarz rumieńce. Nie może być za ostry czy zbyt perłowy. Cienie do powiek również powinny być matowe. Morris podpowiada, by w makijażu oka znalazły się różane tonacje, gdyż dodają on spojrzeniu ciepła i błysku. Pamiętaj, że im starsza twarz tym gorzej znosi ostre linie, które ją postarzają. Tak więc kredki do oczu i konturówki do ust należy dobrze rozprowadzać, wyciszać i tonować. Na ten wiek najlepsza jest pudrowa szminka, ewentualnie satynowa. Nie powinno używać się błyszczyków, gdyż mają tendencję wpływać we wszystkie zmarszczki wokół ust. Aby tego uniknąć trzeba mocno wyretuszować całą okolicę ust korektorem i podkładem, sugeruje Morris. Błyszczyk zastosować tylko na środku ust, by nadać im obfitości.
Macie swoje urodowe triki w makijażu?