W Polsce jest ponad 55 tys. salonów fryzjerskich. Wydajemy w nich średnio 3 zł. miesięcznie. Ile zarabiają fryzjerzy? Za cięcie, modelowanie, farbowanie dostają od 20 do 50 proc. ceny usługi. Miesięczne wynagrodzenie fryzjerów to dla początkujących w zawodzie, w małych miejscowościach zaczyna się od 500 zł. Pensja przeciętnego fryzjera to około 2-3 tys. Jednak nawet ponad 10 tys. zarobi renomowany fryzjer w stolicy. A z napiwków może jeszcze wyciągnąć połowę swojej wypłaty. Aby przetrwać na konkurencyjnym rynku, fryzjerzy muszą być świetni w tym co robią. Czy oszukują? Zdarza się, że tak. Czy kłamią? Też. O kulisach pracy fryzjera oraz o tym co powinniśmy wiedzieć jako klienci, opowiada stylista, fryzjer gwiazd Rafał Błoński z warszawskiego studia Factory Style.
Rafał Błoński: Proszę się nie łudzić, nie ma takiego fryzjera, który powie bezpośrednio: "przepraszam, nie wyszło mi". Chcąc uniknąć rozczarowań radzę - zanim fryzjer sięgnie po nożyczki czy farbę - dokładnie omówić szczegóły strzyżenia czy koloryzacji.
Może wystylizować fryzurę w taki sposób, że klientka wyjdzie z salonu w 100 proc. zadowolona. Ewentualne wycięte we włosach dziury, krzywe podcięcie można zakryć odpowiednim ułożeniem, stylizacją. Proszę pamiętać, pracy fryzjera nie ocenia się zaraz po wizycie u niego lecz po umyciu włosów w domu.
Fryzjer zaprasza klientkę do mycia włosów, zmywa farbę i wówczas wszystko się wyjaśnia. Widać, jaki jest kolor. Problem zaczyna się, jeśli uzyskany kolor nie jest tym, co zostało wcześniej ustalone. Wówczas fryzjer szybko szykuje kolejną mieszankę farby mówiąc klientce: "zostawiam panią na 10 -15 minut z maseczką pielęgnacyjną na włosach". Klientka jest przekonana, że siedzi z odżywką, a tymczasem trwa kolejna koloryzacja. Drugą dość często stosowaną sztuczką jest mieszanie farby z odżywką lub z szamponem, aby osłabić intensywność procesu koloryzacji. Wiadomo, że taki kolor szybko wypłucze się. Dlatego fryzjer informuje klientkę, że kolor utrzyma się przez dwa tygodnie, po czym zmieni odcień. Ważny jest wyłącznie efekt na teraz i to, aby klientka wyszła z salonu zadowolona.
Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, co fryzjer ma postawione przy umywalce. Jeżeli ma coś w miseczce lub odchodzi od nas i coś miesza, to radzę od razu zapytać, co to jest. Odżywka czy maska powinna być nakładana na włosy prosto z oryginalnego pudełka, nie przełożona do innego pojemnika. Za każdym razem kiedy jesteśmy niepewni lub zaczynamy coś podejrzewać, trzeba zadawać pytania. Osoby wrażliwe na zapachy mogą wyczuć, że coś jest nie tak, więc sygnałem będzie nieprzyjemny aromat "odżywki".
W takiej sytuacji składamy reklamację. Jeśli jesteśmy niezadowoleni możemy prosić o poprawę fryzury, zmianę koloru lub zwrot kosztów. W sytuacji kiedy podczas zabiegu doszło do trwałego uszkodzenia struktury włosów, salon powinien pokryć koszty ich regenereacji.
W Warszawie koloryzacja ze strzyżeniem kosztuje od 170 zł do 250. Jeżeli skuszą nas promocje np. koloryzacja włącznie ze strzyżeniem za mniej niż 100 zł to możemy mieć pewność, że fryzjer wykorzysta najtańsze i najgorsze na rynku preparaty.
Bardzo często zdarza się tak, że salon inwestuje jednorazowo w drogie preparaty tylko po to, aby mieć firmowe butelki. Potem są one uzupełniane tanimi kosmetykami. Jako klienci nie jesteśmy w stanie sprawdzić, jakimi szamponami mamy myte włosy i jakie odżywki nakłada na nie fryzjer. Wprawne klientki, które znają kosmetyki, ich kolory i zapachy, mogą poznać, że oryginalny produkt został zastąpiony tanim odpowiednikiem.
Na to nigdy nie mamy 100 proc. gwarancji. Nie da się poznać czy ręcznik był prany czy tylko wietrzony lub suszony na kaloryferze. Często jest tak, że w salonach w których nadal stosuje się ręczniki wielokrotnego użytku, wrzuca się je tylko do suszarki, a potem nadal używa. Najpewniejsze salony to jednak te, w których stosuje się jednorazowe ręczniki. Dla fryzjerów to jest ułatwienie pracy, a dla klientów całkowita pewność, że nie używamy ręczników, którymi wcześniej wycierano włosy innej osoby.
Dezynfekcję sprzętu powinno się robić obowiązkowo i systematycznie po każdej osobie. Klientka siadając na fotel widzi, że fryzjer bierze do ręki grzebień, ale nie ma żadnej pewności czy został on myty czy nie. Zawsze można poprosić, aby grzebień zdezynfekować. Warto też zwracać uwagę na preparaty stojące na blacie przy stanowisku fryzjera, czy jest preparat w spray'u do dezynfekcji. Fryzjer za każdym razem, kiedy na fotel siada kolejna osoba, powinien sięgnąć po ten preparat i zdezynfekować grzebienie i szczotki. Również w sytuacji, kiedy np. podczas pracy upadnie grzebień na podłogę to, aby ponownie go użyć, należy go zdezynfekować. Jeśli fryzjer tego nie robi, można zapytać dlaczego.
Przede wszystkim już na samym początku warto zwrócić uwagę, kto do nas podchodzi. W profesjonalnych salonach jest to fryzjer. Jego obowiązkiem jest przedstawienie się i osobiste zajęcie się nami. To fryzjer myje głowę. Jeśli tego nie robi, wówczas trzeba się zapytać, dlaczego przyjmuje inną klientkę, dlaczego nikt nas nie poinformował, że jest opóźnienie? W moim salonie, kiedy wiemy, że jest opóźnienie dzwonimy do klientki i ją uprzedzamy.
Jednorazowe użycie maski czy ampułki to dla włosów niedostrzegalna różnica. Fryzjer powinien poinformować klientkę, że efekty, owszem będą, ale tylko przy regularnym stosowaniu maski, po każdym myciu, przez określony okres czasu. Ja, zanim zaproponuję serię zabiegów, robię też krótkie szkolenie o podstawach pielęgnacji włosów, chociażby o tym, jak profesjonalnie używać suszarki.
Mogę polecić zabieg biologicznej odbudowy włosa, wykonuje się go pod sauną. Po oczyszczeniu włosów nakładamy maskę z olejkiem argonowym, zabieg pod sauną parową trwa od 15 do 30 minut. Kuracja parowa rozpulchnia włosy, otwiera łuskę włosową, dzięki temu preparaty wnikają do wnętrza włosów. Zabieg wykonuje się w serii i trzeba zdecydować się na minimum osiem spotkań, aby były widoczne efekty.
Z reguły te wszystkie dyplomy wiszące na ścianach to wynik szkoleń, na których się siedzi i nic nie robi. Właściciele salonów wysyłają fryzjera na szkolenie, za które dostaje dyplom tylko dlatego, że wpłynęły pieniądze na konto organizatora szkolenia. Zamiast na dyplomy, lepiej popatrzeć na to, co poprzednia klientka miała zrobione z włosami.
Ciężko pracuje się z osobami, które wszystko wiedzą lepiej. Pouczają, jak się strzyże włosy, jak się koloryzuje, jak pielęgnuje. Podważanie moich kompetencji przez klientkę to chyba najgorsze, co może się przytrafić podczas pracy.
Najczęściej powtarzającym się pytaniem jest to o kosmetyki drogeryjne. Fryzjerzy proponują profesjonalne kosmetyki, a klientki pytają o ich drogeryjne zamienniki. To denerwuje.
Dla mnie to w ogóle nie są produkty do pielęgnacji włosów, ich skład jest zupełnie inny niż kosmetyków profesjonalnych. Ale oczywiście to jest moje zdanie.
Chyba to, kiedy klienci zamiast salon mówią zakład fryzjerski. To chyba pozostałość poprzedniego systemu. Dla mnie określenie zakład fryzjerski kojarzy się z zawijaniem włosów na wałki, z trwałą ondulacją i z panią w fartuszku w kwiatki.
Prośba o fryzurę ze zdjęcia to dość drażniąca sytuacja. To są najczęściej zdjęcia mocno obrobione photoshopem, bohaterki tych fotografii bardzo często mają doczepione pasma włosów, co dodaje objętości i gęstości. Osoby przychodzące ze zdjęciem wymarzonej fryzury musimy rozczarować uświadamiając, że fryzura nigdy nie będzie zrobiona tak samo.
Trwała ondulacja to przeszłość. Ja nawet nie oferuję tego typu usługi. Tapir, mocno wyczesane fryzury na szczotkę, zbyt intensywne lakierowanie, tlenione blondy - to wszystko odchodzi w niepamięć.
Informacji o salonie Factory Style szukaj na stronie Factory Style
oraz na Facebooku pod adresem Factory Style
Rafała Błoński, fryzjer i stylista z salonu Factory Style Fot. Archiwum prywatne
Fot. Archiwum prywatne
Rafał Błoński - fryzjer, stylista, właściciel salonu Factory Style. Przez ostatnie 11 lat szkoli się w zakresie koloryzacji, strzyżenia, ogólnej stylizacji. Pracuje jako szkoleniowiec hiszpańskiej firmy Valquer. Swoje umiejętności wykorzystuje również przy sesjach zdjęciowych do czasopism dla kobiet. Pracuje przy pokazach, współpracuje z piosenkarkami przy stylizacji ich fryzur podczas nagrywania teledysków, programów telewizyjnych oraz na koncertach.