1. Co podoba ci się w twoich włosach?
To podstawowe, proste pytanie pozwala styliście wyczuć jakie są twoje upodobania, czego oczekujesz po nowej fryzurze i czy te oczekiwania są realne. Poza tym może dzięki temu wyjaśnić ci jaki jest w rzeczywistości typ twoich włosów oraz jak o nie dbać. Jeśli marzy ci się zupełna metamorfoza warto pokazać fryzjerowi kilka zdjęć z nowym uczesaniem, by dokładnie zrozumiał o co ci chodzi i jak wyobrażasz sobie realizację tego pomysłu na swojej głowie. Odwrotne pytanie - co ci się nie podoba, to także szansa na dokładniejsze poznanie klientki.
2. Czym się zajmujesz / jak wygląda twój dzień?
Twój tryb życia w pewnym stopniu determinuje fryzurę, na którą możesz sobie pozwolić. Jeśli wstajesz bardzo wcześnie i dajesz sobie godzinę na umycie i modelowanie włosów, stylista może zaproponować ci cięcie wymagające codziennego układania. Jeśli natomiast lubisz pospać dłużej, a na dodatek zwykle się wszędzie spóźniasz, to zdecydowanie lepiej sprawdzi się u ciebie fryzura, która sama się układa - wystarczy przeczesać włosy lub umyć i zostawić do samodzielnego wyschnięcia.
3. Czego używasz do układania fryzury?
To pytanie zawiera w sobie jeszcze ukrytą treść - pozwala fryzjerowi dowiedzieć się nie tylko czym rzeczywiście dysponujesz, ale też jakie są twoje umiejętności i ogólne podejście do kwestii fryzury. Po zakończeniu strzyżenia fryzjer powinien poświęcić chwilę, by nauczyć cię jak suszyć włosy, układać je we właściwy sposób i co zrobić, by jak najdłużej wyglądały jak po opuszczeniu salonu. Wszystko oczywiście z użyciem narzędzi, które masz u siebie w domu.
4. Czy często chodzisz na siłownię / basen?
Może też zapytać po prostu czy często musisz związywać włosy. Nie chodzi jednak tylko o zwykłe upięcia, ale o uczesania bardziej praktyczne. Osobie, która ma kłopot z trądzikiem, często ćwiczy (a więc się poci) fryzjer nie powinien polecać grubej, zakrywającej czoło grzywki, której nie da się upiąć. Spowoduje ona, że stan skóry się pogorszy, a sama klientka nie będzie zadowolona z nowego uczesania.
5. Czy twoje włosy są naturalne?
Z jednej strony dobrze, że fryzjer o to pyta - farbowane włosy wymagają innej pielęgnacji i zupełnie innego podejścia do koloryzacji niż te, które wcześniej zmieniały odcień. Z drugiej jednak, dobry fryzjer powinien sam zauważyć w jakiej kondycji są włosy i czy to ich naturalny kolor. Niektórzy idą nawet o krok dalej - ostatnio wchodząc do salonu usłyszałam: O, widzę, że farbowałaś się w domu?
6. Czy jesteś otwarta na zmiany?
To pytanie pozwala fryzjerowi wyczuć jak daleko może się posunąć w sugerowaniu ci nowej fryzury. Są kobiety, których nie przeraża wizja ścięcia sięgających do pasa włosów, nawet do długości pixie cut (kilka centymetrów). Zdecydowana większość z nas chciałaby jednak totalnej przemiany, ale bez znacznego skracania długości. Znacie to?
7. Jak dużo podcinamy?
Chodzi o konkret. Końcówki, trochę, kilka centymetrów albo tyle ile są zniszczone, to doskonały początek do rozpaczy po wyjściu od fryzjera. Zwykle kończy się skróceniem włosów o kilkanaście centymetrów, co przerasta oczekiwania klientki. Jeśli nie chcesz więc radykalnie skracać włosów, pokaż fryzjerowi dokąd może je obciąć. Nie mów o centymetrach, nie odwołuj się do wyobraźni. Wszystko musi być jasne zanim stylista chwyci za nożyczki.
8. Wolisz nosić włosy proste czy kręcone?
Od tego zależy przede wszystkim zaproponowana fryzura. Stylista może też pokazać ci jak czesać włosy w obu wersjach. Najlepiej jest poprosić go po obcięciu, by ułożył je w sposób, na który rzadziej decydujesz się samodzielnie. Zobaczysz jak prawidłowo modelować włosy i będziesz miała okazję dopytać o ewentualne wątpliwości, np. jak używać dyfuzora w suszarce.
9. Jakich kosmetyków używasz do pielęgnacji?
Jeśli używasz właściwych, to fryzjer wie, że dana fryzura się u ciebie sprawdzi. Jeśli natomiast popełniasz błędy to naprowadzi cię na właściwą drogę. Poza tym fryzjer jest w stanie poprawić na miejscu niektóre zaniedbania, na przykład stosując kurację pielęgnacyjną w postaci intensywnej maski i serum. Koszt takiego zabiegu to ok. 30-40 zł, warto rozważyć skorzystanie z niego podczas wizyty.
10. Czy będziesz samodzielnie farbować włosy pomiędzy wizytami?
To podchwytliwe pytanie, na które jedyna prawidłowa odpowiedź brzmi NIE. Fryzjer nie doradzi ci jakiej farby z drogerii używać, bo po prostu efekt, który ona zapewnia, nie jest porównywalny z profesjonalnym zabiegiem w salonie. Uzupełnianie odrostów inną farbą nie zdaje egzaminu. Kolor jest inny, a fryzjer ma później problem z jego wyrównaniem. Jeśli jednak nie chcesz wydawać co miesiąc pieniędzy na farbowanie w salonie możesz poprosić o informację o kolorze, którego stylista użył i kupić identyczny produkt w hurtowni dla fryzjerów.